Zacznijmy od faktów. Dzieje ludzkości pokazują, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Od zarania czasów mają tu miejsce rzeczy straszne. Ale ta sytuacja nie jest jednostronna. Nasz świat bowiem znajduje się w stanie permanentnej walki. Walki Dobra ze Złem.
I w tym momencie pojawia się zagadnienie religii i wiary. I związanego z nimi pojęcia boga. A każda religia ma swojego boga. Ale przecież, obiektywnie rzecz ujmując, nie może istnieć wielu prawdziwych bogów. Który bóg jest więc Prawdziwy? Który jest tym Jedynym?
Dobro, jak powszechnie wiadomo, ma śmiertelnego wroga. Jest nim Zło. Zło, jakiej postaci by ono nie przybrało, atakuje Dobro. Ten atak przyjmuje wielorakie formy. Jedną z nich, bardzo groźną bo ukrytą, jest zrównywanie bogów wszystkich religii. W ten sposób, skoro wszyscy bogowie są równi, nie ma tego Jedynego. Nie ma więc religii najważniejszej, prawdziwej. Ten atak Zła przybrał postać najpierw ateistycznego komunizmu: „Religia to opium dla ludu”, a potem liberalizmu: „Róbta co chceta i wierzta w co/kogo chceta!”
Ale przecież Prawdziwy Bóg istnieje! I Zło o tym doskonale wie. Atakuje więc Prawdziwego Boga również wprost. Bo jest niecierpliwe. Bardzo niecierpliwe! I nie może się powstrzymać!
Jednak do tej pory, ten atak Zła był zawoalowany, mało czytelny. Następował w rejonach konfliktów zbrojnych, prowadzonych często również na tle walk religijnych. Ot, kłócą się między sobą różni wyznawcy…
Niecierpliwość Zła jest jednak tak wielka i Zło jest tak bezczelne i głupie zarazem, że nastąpiła wreszcie prawdziwa erupcja. Erupcja demaskatorska i dekonspirująca zarazem.
Oto Francja, prawdziwy europejski tygiel kulturowy i religijny, stał się właśnie areną totalnego ataku Zła. Na oczach całego świata, wszystkich religii, Zło w jakże spektakularny sposób zaatakowało boga. Tylko jednego, konkretnego boga! Dlaczego właśnie Tego?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo