eri eri
274
BLOG

Nasi biskupi niczym koń trojański. W imię czego?

eri eri Społeczeństwo Obserwuj notkę 19


Zbliżają się wybory. Nikt nie ma wątpliwości, że to najważniejsze wybory po roku 1989. To być albo nie być Polski. Atakują nas ze wszystkich stron. Bruksela, Berlin, Moskwa. I wróg wewnętrzny: opozycja totalna z Tuskiem i Platformą Obywatelską na czele. I ten atak od wewnątrz najbardziej boli. Czy mogłoby spotkać nas coś gorszego?

Okazuje się, że tak! Bowiem, o ile opozycja totalna jest rozpoznana, jej kłamstwa i manipulacje, jej zdrada, są widoczne dla każdego prawego człowieka i stroni on od nich, o tyle ci, którym ufa wyborca PiS, którzy zawsze byli po stronie prawdy, mogą go zwieść i wyprowadzić na manowce.

O kim mowa? O naszych biskupach! Niestety!

Sprawa przyjmowania uchodźców! A raczej ich przymusowej relokacji. Polacy widzą tragiczne skutki obłędnej polityki multi-kulti forsowanej przez Unię i lewackie rządy wielu państw Europy zachodniej. Nasza opozycja totalna, opłacana przez Berlin i Moskwę, popiera tę politykę. Tragedia! Ale to są ludzkie sprawy. Ludzkie kłótnie, ludzkie zdrady, ludzkie błędy.

Tymczasem, za przyczyną naszych biskupów, w sprawę wmieszany został Pan Bóg i jego nauka. Oto fragment Komunikatu Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek ws. debaty o migrantach i uchodźcach z dnia 11 lipca 2023r.

„Polskie bogate doświadczenia migracyjne, chrześcijańskie dziedzictwo, ale także niezwykłe, spontaniczne, godne najwyższego uznania zaangażowanie Polaków w niesienie pomocy uciekinierom wojennym z Ukrainy powinny nas szczególnie predysponować do propagowania idei mądrej gościnności i solidarności – konstytutywnych dla wiary chrześcijańskiej. Sposobów ich praktykowania nie ma potrzeby czynić przedmiotem referendalnych rozstrzygnięć, lecz roztropnych działań i dialogu społecznego z uwzględnieniem możliwości i konsekwencji społecznych w przyszłości.”

Należy podkreślić tutaj dwie kwestie.

Po pierwsze. zapowiedziane przez PiS referendum, nie ma dotyczyć „sposobów praktykowania idei mądrej gościnności i solidarności – konstytutywnych dla wiary chrześcijańskiej”, lecz wyrażenie zgody bądź nie, na przymusowe rozlokowanie imigrantów zarobkowych w Polsce. Coś więc się naszym biskupom „pozajączkowało”

Po drugie. Co do owej konstytutywności dla wiary chrześcijańskiej, mądrej gościnności i solidarności wobec imigrantów, pragnę pouczyć naszych biskupów w formie chrześcijańskiego upomnienia, że w tych sprawach, obowiązuje zasada Ordo caritatis.
Nasi biskupi, niezwykle gwałtownie wypowiadali się w latach 2015 i 2016 w kwestii przyjmowania uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, do czego próbowała zmusić rząd PiS Bruksela. Pamiętam te żarliwe powoływanie się na ewangeliczną przypowieść o „Miłosiernym Samarytaninie” (skwapliwie wykorzystywali to „katolicy” z Platformy Obywatelskiej i SLD). Te hasła: „Niech każda parafia przyjmie jedną rodzinę uchodźczą!” To epatowanie hasłami chrześcijańskiego  miłosierdzia i miłości bliźniego.

Wszelkie granice przekroczył abp Stanisław Gadecki, który w swym kazaniu wygłoszonym w Poznaniu powiedział:

„W podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl "najważniejszym punktem odniesienia nie może być interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe, lecz jedynie człowiek". Przywołując słowa papieża Franciszka abp dodał, że zasada centralnego miejsca osoby ludzkiej "zobowiązuje nas do przedkładania zawsze bezpieczeństwa osobistego ponad bezpieczeństwo narodowe" (sic!).

Ataki na rząd PiS, jak widzimy,  były bardzo gwałtowne.Tymczasem jaka jest prawda ewangeliczna w tej kwestii?

31 kwietnia Kościół obchodził święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Rozpatrywanie tego wydarzenia, tak doniosłego przecież, że aż wyróżnionego, w kontekście właśnie aktów miłości bliźniego oraz miłosierdzia wobec uchodźców ma kapitalne znaczenie w moralności chrześcijańskiej i stanowi niezwykle ważne uzupełnienie nauki płynącej z przypowieści o miłosiernym Samarytaninie.

Oto, „Wkrótce po Zwiastowaniu, Matka Boża udała się w odwiedziny do swojej krewnej Elżbiety, która mieszkała w górzystym regionie Judei, w odległości od czterech do pięciu dni drogi. (…) Wiedząc od Anioła, w jakim stanie znajduje się Elżbieta, Najświętsza Maryja Panna, kierowana miłością, udaje się z pośpiechem, aby jej pomóc w zwyczajnych obowiązkach domowych. Nikt jej do tego nie zobowiązuje. Bóg przez Anioła nie mówi nic na ten temat. Również Elżbieta nie domaga się pomocy. Maryja mogłaby zostać we własnym domu, żeby się przygotować na przyjście swego Syna, Mesjasza. Wybiera się jednak w drogę cum festinatione, z ochoczą gotowością, z niewypowiedzianą radością, aby zapewnić swej kuzynce niezbędną pomoc.” (Francisco F. Carvajal, Rozmowy z Bogiem; tom VI, s. 283)

I dalej: „Jedną z tajemnic Adwentu jest Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny – druga tajemnica radosna Różańca świętego. Rozważając ją skupmy nasza uwagę na pewnym konkretnym aspekcie służenia innym ludziom, jako cząstce naszego powołania: na miłości bliźniego.

To bowiem pełne czułości nawiedzenie przez naszą Matkę Jej kuzynki Elżbiety jest wyrazem miłości bliźniego. Musimy kochać wszystkich, ponieważ wszyscy są lub mogą być dziećmi Bożymi, naszymi braćmi. Na pierwszym miejscu jednak powinniśmy kochać tych, którzy są nam najbliżsi, tych, z którymi łączą nas szczególne więzy – naszą rodzinę. Miłość ta powinna się przejawiać również w czynach, nie tylko w uczuciach.” (Francisco F. Carvajal, Rozmowy z Bogiem; tom I, s. 196)

Jak nędznie i skandalicznie, w świetle powyższego, brzmi krytyka polityki rządu i PiS w stosunku do przyjmowania uchodźców, wyrażana przez hierarchów KK ( z Franciszkiem na czele), którzy powoływali się na Pismo Święte.

Ale to były wypowiedzi poszczególnych hierarchów. Dzisiaj wypowiedział się oficjalnie Episkopat. To jest coś więcej niż kompromitacja. To szantażowanie wierzących. W imię czego?


eri
O mnie eri

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo