„Poziom mizerii, który reprezentuje Miłosz Kłeczek, prowadzący program "Woronicza 17" w TVP Info, jest żenujący; powinien na tym poprzestać i nie robić żadnych innych rzeczy oprócz zajadania mizerii - w ten sposób senator Polski 2050 Jacek Bury skomentował wydarzenia z niedzielnego programu.” (cytat)
Powyższa, kpiąca wypowiedź członka jednej z partii opozycyjnych, w zestawieniu z zaprzeszłą wypowiedzią pewnej prezenterki telewizyjnej? celebrytki?, budzi we mnie, człowieku o niezwykłej wyobraźni i intuicji przeczucie, że oto stajemy się, jeszcze nieświadomymi ale już świadkami, rodzących się, nowych, silniejszych niż przekonania światopoglądowe czy poglądy i sympatie polityczne i przebiegających ponad nimi – więzi społecznych. Poprzedzać mają one, jak twierdzą niektórzy, uformowanie Nowego Homo Sapiens – poprawionej i ulepszonej wersji człowieka stworzonego przez Boga. A co!
Owa Nowa Wspólnota, musi mieć, jak każda wspólnota, jakiś znak rozpoznawczy. Takie, swego rodzaju symboliczne logo. Ma nim być, jak podpowiada mi przeczucie… MIZERIA! MIZERIA, ze swoim miażdżącym przeciwnika przesłaniem, wywołującym śmiercionośne skojarzenia, odbierającym przeciwnikowi wszelkie argumenty na obronę, obnażającym bezlitośnie jego złe intencje i zamiary, ukazujące w porażającym blasku światła jego nędzę moralną.
Co skłania mnie do takich wniosków? Oto kilka lat temu, wdzięczna, krystalicznej uczciwości dziennikarka TVN pani Dorota Wellman, przeprowadzała wywiad z wnuczką Leszka Millera. Rozmowa zeszła na tematy tatuaży (z których słynie ta, niewątpliwie ładna, młoda dziewczyna). I nagle, ni z tego, ni z owego, w rozmowie pada nazwisko, cieszącej się wtedy coraz większą popularnością i sympatią wśród społeczeństwa, pięknej, delikatnej, inteligentnej ale obciążonej grzechem pierworodnym, bo zdradą Leszka Millera i jego obozu politycznego - Magdaleny Ogórek. Dorota Wellman, jako jedna z nielicznych wtajemniczonych wie kim naprawdę jest Magdalena Ogórek (tak samo, jak pan Bury wie, kim jest pan Kłeczek). I czując swą misję (podobnie jak pan Bury), uświadomienia wszystkim Polakom najprawdziwszej prawdy o pani Magdalenie, rzuca wnuczce pana Millera zaskakujące pytanie:
- A jak Pani myśli, jaki tatuaż wybrałaby pani Magdalena Ogórek?
Niczego nieświadoma, nie przeczuwająca, że za chwilę padną doniosłe, demaskujące potworne kłamstwo, jakie zwodzi od jakiegoś czasu Polaków, słowa, odpowiada szczerze:
- Nie wiem!
Na to, Pani Wellman, z triumfującym rumieńcem na twarzy, rzuca:
- Mizerię!!!
Inne tematy w dziale Rozmaitości