Lubię się bawić,
Bawmy się więc
Inflacja dotyczy nas wszystkich. Jednak prawdziwie przerażające demony, obudziła ona w życiu naszych celebrytów. Przytoczę tylko dwa przypadki, bowiem będąc wysoce empatyczną jednostką ludzką nie potrafię, przez strumienie współczujących łez zalewających klawiaturę, pisać dłużej.
Oto, niejaka Klaudia Halejcio wyznaje, że jest ciężko, bowiem rata kredytu zaciągniętego na willę o wartości 9 milionów zł., ostatnio znacznie wzrosła. Spieszę pocieszyć piękną panią Klaudię. Nie jest tak źle! Byłoby znacznie gorzej, gdyby Pani zaciągnęła kredyt na zakup Alaski…
Z kolei pan Jacek Jelonek wraz z partnerem, przeżywają prawdziwe tragedie podczas zakupów na bazarku, kiedy muszą dziesięć razy zastanawiać się, czy kupić ten kilogram czereśni czy truskawek. Nie jestem osobą decyzyjną, więc pocieszę ich jedynie zapewnieniem, że elementarna ludzka sprawiedliwość domaga się, aby występując w zbliżającej się kolejnej edycji „Tańca z gwiazdami”, sięgnęli tańcząc w parze (ze sobą), po nagrodę zwycięzców.
Inne tematy w dziale Rozmaitości