Podczas sobotniej konwencji Platformy w Radomiu, mieliśmy do czynienia wręcz z festiwalem nienawiści do Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie w wykonaniu przewodniczącego Tuska.
Były więc stwierdzenia „o wyprowadzeniu tego gościa siłą”, to o prezesie NBP, było o ludziach PiS którzy „zalęgli się” (jak robaki) w radach nadzorczych, było „o swoistych ulicznych kryteriach jeżeli władza PiS nie zniknie”, Tusk posunął się nawet do stwierdzenia „wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS”.
Wszystkie te wypowiedzi wywoływały żywy aplauz wśród zgromadzonych.
Tusk działa na wyborców Platformy niczym wibrator. Setki orgazmów na sali i przed telewizorami. Nie za wcześnie jednak? Taki stan ekstazy wyczerpuje, a wybory dopiero za półtora roku…
Inne tematy w dziale Rozmaitości