Już od małego, sercem Europy, jawiła się dla mnie Szwajcaria.
Właśnie obejrzałem mecz Szwajcaria-Walia, rozegrany w ramach Mistrzostw Europy 2020 (przesuniętych o rok). Cóż mogę powiedzieć. Był, za PRL-u, taki kawał:
Przychodzi Jasio do domu ze szkoły i wyznaje mamie:
- Dostałem „dwóję” z geografi!
- Dlaczego? – Pyta mama.
- Nie umiałem pokazać na mapie, gdzie leży Afryka!
- Nie martw się, Jasiu! Na pewno się poprawisz! – Odpowiada mama. Ale idzie zaaferowana do męża.
- Jasio dostał „dwóję” z geografi!
- Co się stało?
- Nie potrafił pokazać na mapie, gdzie leży Afryka! Prawdę mówiąc, ja też nie potrafiłabym pokazać!
- Ja też nie wiem, gdzie leży Afryka, ale chyba gdzieś niedaleko, bo wczoraj widziałem Murzyna na rowerze!
KOOONIEC!
Dowcip polega na tym, że Szwajcar, za grosz, nie zrozumiałby dzisiaj tego dowcipu.
PS. Notka (wraz z tytułem), tylko dla kumatych
Inne tematy w dziale Rozmaitości