eri eri
201
BLOG

Niewdzięczność wstrętnego PiS wobec Unii Europejskiej.

eri eri UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Lubię bawić się słowem, bawmy się więc!


Bawiłem akurat w Brukseli, kiedy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał kuriozalny wyrok w sprawie kopalni w Turowie. Szok i oburzenie naszego rządu, a także znacznej części społeczeństwa polskiego nie może dziwić. No, ale cóż! Nie idzie nam, w stosunkach z Unią Europejską.

Sytuacja ta, przywołała wspomnienia. Oto kilka lat temu, padły publicznie wypowiedziane  znamienne słowa. Ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker rzekł był, że „Polsce nie grozi Polexit, jeśli jesienne wybory parlamentarne (te, w 2019r. – przyp. mój) wygra PiS”.

Według przewodniczącego Komisji Europejskiej, - Polacy widzą, jak kraj się rozwija, że Polska otrzymała w od 2004r. 175 mld euro pomocy strukturalnej. Może nie wiedzą, bo im się tego nie mówi, że dzięki planowi, właśnie Junckera udało się zainwestować 18,3 mld euro w rozwój małych przedsiębiorstw. Od tego wszystkiego Polacy nie chcą zostać odcięci - stwierdził wtedy przewodniczący, w rozmowie z "Rzeczpospolitą". - Ale na Zachodzie nie powinniśmy uważać, że Polska jest w Unii dla pieniędzy. Polska jest z nami bo podzielamy wspólne wartości - dodał Juncker.

To były budujące słowa. Szczególnie, że wypowiedziane przez tak wysokiej rangi urzędnika Unii Europejskiej. Ale bez przysłowiowej łyżki dziegciu, byłoby to zbyt piękne aby było w pełni prawdziwe.

Oto, mój dobry znajomy – niemiecki euro-deputowany – powiedział mi tamtego dnia wieczorem, przy szklaneczce whisky, że my pisowcy mamy dziwny stosunek do Unii, co nie przysparza nam przychylności wielu jej urzędników. A słowa Junckera, należy odbierać przez pryzmat kurtuazji. Aby uświadomić mi relacje na linii Polska – Unia Europejska w ujęciu historycznym i obecnie, postrzegane z tamtej strony, posłużył się taką oto przypowieścią.

„Mówi zięć do teścia:
- „Teściu, przed ślubem z Twoją córką, zapewniałeś mnie, że ma ona  cipkę wielkości dwudziestogroszówki. Tymczasem, po ślubie okazało się, że jest to pięciozłotówka!”
Na te słowa, teść odpowiedział:
- „Zięciu, pragnę Ci przypomnieć, że z okazji waszego ślubu, podarowałem wam willę z basenem, kortem tenisowym i polem golfowym, jacht dalekomorski, najnowszy model lexusa oraz przelałem na wasze konto 5 mln euro! Myślę, że w tej sytuacji nie będziemy spierali się o jakieś tam cztery osiemdziesiąt!”
                                       
PS.
1. Tekst, wyłącznie dla kumatych!
2. Opisane zdarzenia (oprócz słów Junckera i oczywiście kwestii Turowa) są fikcją autora. Niech będzie mi wybaczone!
      

eri
O mnie eri

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka