Zdaniem MM:
Ciężar spłaty długów jest na przedsiębiorcach polskich i rząd chce rozwijać polski kapitał,
więc przykręca im śrubę fiskalną i dokłada blokady biurokratyczne.
Czy ...rrrrwa, ten osobnik faktycznie zaliczył matematykę na maturze? Czyżby historykom to było niepotrzebne?
Ale jaki geniusz go wsadził na ten stołek?
I jacy geniusze potem głosują na ten gang polityczny?
Taka schiza pojawia się u ludzi 'under mind control'.
I jest pytanie: czy w Polsce, polscy politycy na najwyższych stanowiskach, są rutynowo poddawani okresowym badaniom psychologicznym/psychiatrycznym? Bo jest przecież wiele znacznie niższych stanowisk, wymagających takich badań i wtedy badają ludzi.
A co może się stać, jeśli premier polski jest pod obca kontrolą umysłu?
Powiecie, że to kolejna teoria spiskowa na letni czas? Naprawdę?
A może jesteście zaślepieni strachem i miłością do ciemiężyciela (syndrom sztokholmski), że nie widzicie i nie kojarzycie już faktów?
Inne tematy w dziale Polityka