Bitcoin w ciągu paru dni spadł z kursu dobijającego 5000 PLN do nieco powyżej 3500 PLN. Skoro się nakręcałem wzrostami, to wypadałoby wytłumaczyć taki spadek.
Ta korekta wynika z kilku względów, ale na pewno również z przeszacowania. Jest trochę opóźnień w realizacji pewnych mechanizmów modernizacyjnych protokołu Bitcoina (PoW>PoS, SegWit -skomplikowane kwestie nie wytłumaczę ich), które zależą głównie od suwerennych decyzji ogółu górników, wydobywających BTC. Cóż, rzeczy muszą dojrzewać we własnym rytmie. I tu głównie upatruję przeszacowania, choć nie tylko tu. Typowa jazda giełdowa też ma znaczenie oraz kontra banków w kilku dużych krajach, bo przecież kurs BTC przekroczył wtedy kurs złota (magiczna granica na giełdach).
Jako bezpośrednią przyczynę analitycy wskazują przede wszystkim ograniczenia płynności zwyczajowych walut w Chinach, Indiach i Wenezueli. W tych pierwszych władze monetarne dokonały celowego wyschnięcia płynności na rynku jednodniowych pożyczek, co bardzo mocno osłabiło pozycje spekulantów, grających na osłabienie chińskiej waluty.
Spokojnie teraz wg krzywej wielbłądziej upatrujmy dalszych wzrostów z różnymi lokalnymi korektami. Tak to widzę, choć panikarze grają tak:
He, he ;)
Bitcoin in Nigeria: A Growing Trend
Inne tematy w dziale Gospodarka