Dobrze się pokazuje w rozmowie ze Stanowskim: jest spokojnie i miło; nie ucieka od odpowiedzi, ale też i nie jest przyciskany. Nawrocki jawi się jako ciepły człowiek, co bardzo się spodoba kobietom. Ale jak na tym skorzysta państwo polskie? -Niezazbytnio.
Jednak Nawrocki jest urzędnikiem (za co nie można go karać), więc zawsze będzie solidaryzował się z innymi urzędnikami, a przecież mamy ich zbyt wielu w Polsce. Jak widzimy duża ilość urzędników w Polsce nie gwarantuje ich jakości i nie chroni nas przed penetracją przez specjalsów ukraińskich w służbie ich oligarchów i działaniom przejęcia naszego państwa (mimo że wszyscy deklarują polski hiperpatriotyzm). Państwo polskie jest przeciążone biurokracją i trzeba to zmienić, a Nawrocki nie rokuje takiej zmiany.
Mentzen jednak pójdzie w kierunku szczuplejszego państwa, które łatwiej ogarnąć, którym łatwiej sterować i które nie będzie stanowiło dla obywateli tak ciężkiej kuli u nogi (fiskalnej i blokującej rozwój).
Ja generalnie już dziękuję historykom u władzy, bo nie ma z nimi dobrych doświadczeń (kończą jako propagandziści). Oni tylko potrafią recytować oklepane frazesy i w praktyce nie wyjdą poza sondaże (tacy Chińczycy też nie mają przewagi historyków w swoich władzach). A potrzebujemy Prezydenta, który działa szybko i innowacyjnie, stosownie do zmiennych, zaskakujących potrzeb, które są krytyczne dla istnienia państwa i narodu.
Dlatego mimo sympatii do Nawrockiego, jednak w wyborach prezydenckich preferuję Mentzena.
Inne tematy w dziale Polityka