To tak w skrócie nazwałem te argumenty.
Dwa nazwiska się pojawiły w dyspucie KanalZero: Mentzen i Bartoszewicz i tam też przedstawiono argumenty widoczne obu kandydatów.
Teraz mamy wybór i każdy z nich przedstawił swoje spojrzenie na przyszłość Polski i można na podstawie tego podejmować swoje decyzje wyborcze. Tyle że dla mnie to za mało do decyzji, bo co przedstawili to teoria i nie wiemy, jak to będą realizowali (nikt tego nie wie). Ale powinniśmy jakoś odnaleźć prognozę ich realnego działania, czyli argumenty niewidoczne.
Obaj kandydaci naprawdę pięknie prezentują swoje argumenty widoczne i w obu przypadkach byłbym skłonny je kupić, mimo że się nieco różnią, to i tak biorę je momentalnie. Ale w kwestii argumentów niewidocznych są już duże różnice obu kandydatów.
Bartoszewicz ma potężny aparat intelektualny i wiedzę ekspercką i tamże osiągnięcia, ale działa mocno indywidualnie, brakuje mu zaplecza politycznego, które dałoby mu wsparcie w walce z gangami politycznymi (partiami). Dlatego obawiam się, że siły które go wsparły nie wystarczą w realizacji celów, które sobie wyznacza (choćby były cudowne i sprawiedliwe) - to moja intuicyjna ocena.
Mentzen też ma potężny intelekt, ale ma więcej czegoś dużego -poparcie własnego gangu (partii), ma od lat umiejętności pracy z zespołami i praktycznej realizacji celów w grupie (w firmie i polityce) oraz ma wypracowaną miesiącami popularność. Dlatego, gdy dojdzie do walk politycznych Mentzen więcej swoich pomysłów może zrealizować. A właśnie o skuteczność działania mi tu chodzi, bardziej niż o wizerunek - to bardziej cenię.
Zatem, tak to widzę i wybieram Mentzena na Prezydenta RP.
Inne tematy w dziale Polityka