Jednak powiem to, w kontrapunkcie - zamach w Niemczech.
Dlaczego państwo na to pozwala, by nie rzec -aranżuje? Wiadomo, ludzie mają się bać, ma być lęk przed niewiadomym, najlepiej lęk nieuświadamiany, drążący od wewnątrz - bo takim ludem łatwiej manewrować władzy.
Czy nie wyjdziemy na ulice, spacerować i robić zakupy? - Wyjdziemy, ale z lękiem. Dlatego każdy we własnym zakresie: niech oswaja niebezpieczeństwa; nazywa je; określa zakresy działania; omija je ... A przyjdzie taki czas, gdy ludzie przywykną do tego lęku, który zamieni się w określony strach, który mniej boli. Zagrożenia spowszednieją, ludzie zobojętnieją na to, a wtedy władzunia powinna zacząć się bać odpowiedzialności za swe czyny. Poszczególni władcy zostaną rozpoznani, namierzeni i rozliczeni indywidualnie - tak jak lud rozumie prawo.
Inne tematy w dziale Rozmaitości