Taką alternatywę, nie do odrzucenia, postawił Zeleński - Ameryce. Podobno Ukraina może zrobić taką bombę?
A omawia to W. Szewko (po upływie godziny podcastu):
Myślę, że warto mieć dobre rozwiązania w takiej kwestii - nieprawdaż panie Tusk? - I nie chować głowy w piasek (znaczy zasłaniać się dylematami kolorowych pańć ministerialnych).
Ja kiedyś już pisałem o tym i nie chce mi się bardziej deliberować, więc tylko wspomnę:
Ten problem rozwiąże mocarstwo zainteresowane w pokoju tutaj -Chiny. Bo potrzeba ciągłej kontroli (przez dekady lat) nad stronami konfliktu, która kosztuje i musi być sposób pokrycia tych kosztów i zarobku, aby się chciało to robić.
Zatem Chiny, jako rozjemca zajmują tereny anektowane przez Rosję i zaczynają zarabiać tam, np. budując hub handlowy na Europę. A to mocarstwo potrafi zainteresować handlowo/lub zmusić zwaśnione strony, by wszyscy uczestniczyli w utrzymaniu pokoju.
Jeżeli ktoś widzi lepsze rozwiązanie, to proszę się nie krępować - proszę je podać.
Inne tematy w dziale Polityka