Posłuchajcie spowiedzi Ziemkiewicza:
Czyli władcy, z ramienia PiS (Kaczyński/Morawiecki/Duda...), w stosunkach z Ukrainą wykazali się ogromną niedbałością o polski interes, narażając nas na niepoliczalnie wielkie (ponad miliardowe) straty oraz straty polityczne. Ziemkiewicz to potwierdza, nazywając to frajerstwem (darciem łocha).
No cóż, każdy wie, że mieszkańcy ukraińskich 'dzikich pól' i miast - to piraci, którzy tylko czekają, by obrobić łocha. Taką mają mentalność od wieków i jak widać wybitni PiSowscy eksperci tego nie wiedzieli (a przynajmniej tak ich pokrętnie tłumaczą).
I co teraz? Powiedzą nam: Polacy, nic się nie stało ! - Wierzycie w to? bo ja - nie.
Kto teraz poniesie straty narodu, stąd wynikłe?
Należy teraz wyłapać tych pisiorów - decydentów o wydatkach dla Ukrainy i wystawić im rachunki, gwarantowane na ich majątkach, by spłacali to teraz oni i ich dzieci! - Bo niby dlaczego miałyby to spłacać nasze dzieci i my, skoro o wydatkach zapadały dyktatorskie decyzje, bez naszej wiedzy? Jeżeli tego nie zrobimy, to następna ekipa powtórzy takie przekręty, bo dobrze u nas przechodzą.
Zaczną się wtedy pisiorskie płacze, rwanie szat, głodówki, jakieś inne czyny rozpaczliwe - ale to wszystko teatr ! Tak to trzeba traktować, bo pisiory mają opcję ratunkową - mogą się zgłosić po ratunek do swoich ukraińskich sponsorów i rozkazodawców po pomoc i utulenie.
Inne tematy w dziale Polityka