Są regulacje i są pato-regulacje.
Pato-regulacje są wtedy, gdy przedmiot regulacji praktycznie nic z tego nie ma, oprócz obciążeń podatkowych.
Natomiast dziwi mnie, dlaczego państwo odpuszcza sobie obszar KYC, oddając go w ręce prywatnych podmiotów. Tu właśnie powinna być twarda regulacja, kierująca wszystkie KYC do domeny państwa. I tylko państwo powinno wydawać certyfikaty KYC -bez danych osobowych, a tylko w postaci kluczy zaszyfrowanych (oczywiście dane wrażliwe -na blockchainie)- to powinno wystarczyć wszelkim korpo-, ubiegającym się o KYC. Tak bezpieczeństwo danych osobowych byłoby wielokrotnie większe. Ale cóż, urzędnicy wolą być akwizytorami korporacji (bo mogą) i sprzedają im dostęp do naszych danych. Słowem mamy gówno-państwo.
Ehhh, ale by nie smucić zbytnio, puszczam niżej tematyczne energetyki:
Inne tematy w dziale Technologie