Skąd się biorą nasze aktywności na portalach takich, jak Saloon24 ?

Nie będę się zbytnio wypowiadał za innych, więc powiem głównie o sobie.

Ludzkie potrzeby poznawcze z pewnością mają tu duże znaczenie, ale ja zauważam u siebie również potrzebę wpływu na rzeczywistość. I ma to być wpływ niebylejaki:

ma się zgadzać z moim realnym poglądem na coś;
wątpię aby ktoś zaangażował wystarczające pieniądze, aby mnie przekupić/przestraszyć/ogłupić kłamstwem (staram się nie wchodzić w personalia niepolityków) -więc mam satysfakcję z autentyczności;
mam poczucie komfortu, ulegając swoim kaprysom artystycznym i lenistwu twórczemu, o dowolnej porze doby -ale pamiętam dobrze o odpowiedzialności za swą markę (lecz wg moich kryteriów);
i w końcu lecz niemniej ważny, jest mój wpływ na pracę i postrzeganie wysiłków innych ludzi; staram się aby był to wpływ pozytywny; tu ciekawym przykładem jest moje wsparcie dla twórców na YT.

Często różni ludzie, z misją wychowywania dorosłych, zarzucają mi nadmierne wstawianie linków do YT i sugerują wpisywanie tekstów. A ja uważam, ze dobór środków przekazu na moim blogu nie należy do tych 'wychowawców', tylko do mnie. Ponadto obraz, film, są mocniejszym przekazem niż tekst i aktualne blogi nie bez przyczyny umożliwiają takie formy. Więc pojawiają się kolejne argumenty o prawo cytatu i kopiowanie cudzej pracy. I tu owi 'wychowawcy' robią kardynalny błąd: nie oni są dysponentami prac autorskich, tylko autorzy. Ja tu nie piszę prac naukowych, więc moje impresje nie muszą być oryginalne. A ponadto obecne środki przekazu zmieniły swoje role: dają zarobić dobre pieniądze autorom, którzy udostępniają swoje prace do linkowania. Zatem ja, załączając jakiś cytat lub link, np z YT - robię w ten sposób autorowi materiału, dużą przysługę -mocno podwyższam jego ranking, co przekłada się na lepsze jego zarobki. To jest ten pozytywny wpływ, który mnie satysfakcjonuje i mogę promować to co ma wartość (w moim pojęciu -jeśli chcesz się do tego odnieść - czuj się swobodnie).

Możecie nie doceniać tego co ja mówię, więc posłuchajcie zainteresowanego autora z YT: