A właściwie gry - bywają różne.
Np. gra na fortepianie:
Ale są też gry komputerowe, a w tym gry online.
Zwykliśmy myśleć o grach online w roli rozrywki, ale mogą być też inne. Zostawmy gry wojenne, aby nam-niewolnikom nikt nie groził.
Ale gry przemysłowe i edukacyjne nie powinny być zakazane. To piękne pole do rozwoju w Polsce, mającej już pewną renomę w obszarze gier.
A w krypto? -Już są, przecież większość tych test-netów, to są właśnie gry (testowanie produktu i edukacja użytkowników).
Zatem co moglibyśmy powszechniej (bo już coś tam jest -słabiutko) robić, to gry edukacyjne dla dzieci, w różnych przedmiotach (historia, matematyka, jezyk...) i levelach oraz usystematyzowane, zgodnie z programem nauczania i możliwymi wyborami ścieżki ucznia.
A w przemyśle? Obsługa różnych rodzajów maszyn, systemów operacyjnych, nauka AI itd.
I tu przypomina mi się opowiadanie pt. 'Gra Endera' (nie pamiętam autora -ale tu nie ważne). Zaskakującym motywem było sekretne użycie treningu w grze wirtualnej, która jak potem się okazało miała realne wykorzystanie. Uczniowie walczyli wirtualnie nie wiedząc, że równocześnie rozgrywają realną walkę, za pomocą automatów.
Iluż znakomitych operatorów maszyn (a z pomocą AI -wielu maszyn równolegle) dałoby się wyszkolić, dając im odpowiednią grę. Początkowo graliby w test-necie, ale odpłatnie (w krypto), a potem stopniowo dostawaliby zlecenia w realu (lepiej płatne). A błędy w takich grach cofałyby graczy na niższy level, a sukcesy na wyższy.
Czy to jest dehumanizacja? - Dyskutowałbym !
Inne tematy w dziale Kultura