Wyremontowany kosztem 35 milionów złotych rządowy Tupolew 154M o numerze bocznym 102 wrócił niedawno do kraju. Latać jednak nie będzie. Nie działa w nim „naprawiony” przez Rosjan system łączności satelitarnej. Według „Naszego Dziennika” oraz „Gazety Polskiej” zlecenie remontu obejmowało systemy napędowe i wykończenie wnętrza. Czyżby „remont” systemu łączności (tego oryginalnego, czy tego dodatkowego, amerykańskiego) był rosyjskim gratisem? Ciekawe jakie „bonusy” wsadzili Rosjanie do Tupolewa o numerze bocznym 101, tego, który wygląda teraz tak.
Coś chyba wsadzili bowiem chcą resztki naszej, rządowej maszyny… nie, nie oddać polskiej prokuraturze. Chcą je przetopić.
Inne tematy w dziale Polityka