Januszowi
Daj nam Panie trochę więcej wiary
I nie poskąp nam Boże Twej mądrości
Byśmy ten dzień, co od mgieł szary
Zrozumieli. Dla siebie, dla przyszłości.
Krzyk z nieba wchłonął las,
Już wybrzmiał silników echem grom.
Ból serca koi z wolna czas.
I tylko trudno oczom znieść
ten wbity w okno stary łom
tę wyciągniętą w górę pięść.
Zwykłego znicza żółty płomień
Zamienia łza w barw rozmytą tęczę.
Czy szepniecie z góry do nas, do mnie
„Na dobrym kursie, na słusznej ścieżce”?
Inne tematy w dziale Rozmaitości