Wróciliśmy z akcji czytania "ob-ciachowych" gazet w Warszawie. Co to się rozwodzić: mili moi, dziękuję za wspaniałe spotkanie. Intuicjo, jesteś genialna! Miarą powodzenia akcji, niech będzie następująca scenka: żwawym krokiem idziemy (Smok i Ponury Wtorek) z szeroko rozłożonymi płachtami "Gazety Polskiej" w stronę Kolumny. Dystyngowany pan pod "Bristolem" właśnie zabierał się do czytania "GazWyb". Spojrzał na nas i mówi do żony "Zobacz, co jest, wszyscy dzisiaj tę Gazetę Polską czytają!"
Pozdrawiam serdecznie obciachowców!
Inne tematy w dziale Rozmaitości