Brukowy poseł w znanych mediach (albo odwrotnie, nie ma to większego znaczenia) ogłosił powołanie nowej formacji politycznej. Nazywać się będzie Nowoczesna Polska i popierać będzie posła w jego walce z zatęchłym życiem politycznym. Na razie, dla zmylenia przeciwników i sojuszników chyba takoż, Janusz P. rejestruje stowarzyszenie. Ponieważ jednocześnie zapowiada, że po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych chce zostać wicepremierem, więc niechybnie Nowoczesna Polska zostanie upartyjniona. Najciekawsze jednak jest to, jaka ma być nowoczesna Polska według palikociej Nowoczesnej Polski. A więc dominować będą związki partnerskie, które w jakiejś nieodległej perspektywie zastąpią małżeństwa i te sakramentalne (kompletny przeżytek) i te cywilne. Oczywiście związki partnerskie będą mogły być jednopłciowe (nie wiem czy język polski jest dość nowoczesny dla tego desygnatu). Więc oczywistą oczywistością będzie (cytat z klasyka) zapłodnienie in vitro. Kolejnym symptomem nowoczesności będzie danie Polakom możliwości zabicia się w ramach programu eutanazji. To nie tylko projekt społeczny lecz również gospodarczy: eutanazja (niewykluczone, że obowiązkowa) dla emerytów pozwoli szybko uczynić Zakład Ubezpieczeń Społecznych instytucją dochodową i wyprowadzić budżet na prostą.
Tyle zdradza Janusz P. Najgorsze jednak zachował na koniec. Roztaczając wizję swojej obecności w przyszłym rządzie mówi: „Kiedyś myślałem o resorcie gospodarczym, ale dziś wolałbym postawić na edukację i kulturę.”
*Biłgoraj to sympatyczne miasto. Po prostu ma pecha.
Inne tematy w dziale Polityka
