Na początku roku Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka zapowiedziała przystąpienie do prac na strategią rozwoju nauk humanistycznych w Polsce. Przez ostatnich kilka lat Ministerstwo większość sił i pieniędzy wkładało w nauki stosowane, empiryczne, których wyniki badań były łatwo, namacalnie uchwytne i przetwarzane na konkretne efekty technologiczne i przemysłowe. Sferę humanistyki zostawiły władze na uboczu, niemalże ugorem. I teraz taka zapowiedź! Narodowa strategia! Pieniądze na badania i sprzęt! Czekaliśmy na zapowiedziany list od Pani Minister. I list przyszedł, Skierowany do ponad 170 humanistycznych jednostek naukowo-dydaktycznych w Polsce: wydziałów, instytutów, zakładów, ośrodków. List, pod którym widniał odręczny podpis Pani Minister, zaczynał się od słów: „Projektując i realizując reformę systemu nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce, zawsze bliskie było mi przekonanie o szczególnej roli nauk humanistycznych.” Dalej nie czytałem. Po tym pierwszym zdaniu miałem głębokie przeczucie, że nic z tego nie będzie. Choć jednocześnie miałem przekonanie, że chyba jeszcze nigdy humanistyka nie była tak bardzo potrzebna.
Inne tematy w dziale Technologie