Smok Gorynycz Smok Gorynycz
82
BLOG

Na manowcach poprawności

Smok Gorynycz Smok Gorynycz Polityka Obserwuj notkę 8

 

         Jeszcze parę lat temu listy kandydatów na studia układane były wedle ilości zdobytych – czy na egzaminach wstępnych, czy w konkursie świadectw – punktów. Rozwiązanie całkiem niezłe: ci co się dostali wiedzieli jak wyglądają na tle współstudiujących, ile im brakuje do najlepszych, jak intensywnie muszą pracować, żeby wśród najlepszych być. Ci, co się nie dostali, wiedzieli z kolei czy jest sens się odwoływać, czy może „wskoczą” do puli przyjętych z powodu rezygnacji kandydatów sklasyfikowanych wyżej. Rankingi są (były?) zupełnie naturalne na uczelniach i szkołach amerykańskich i zachodnioeuropejskich. By użyć przykładu powszechnie znanego: każdy, kto czytał sobie lub dziecku przygody Mikołajka wie, jaką motywującą (niekiedy) i znaczącą (zawsze) rolę odgrywa w jego „życiu” wiedza „który jestem”. I to była słuszna koncepcja. Parę lat temu zaszła zmiana. Poprawność polityczna, w trosce o dobre samopoczucie i samoocenę młodych ludzi, w walce ze zjawiskiem wykluczenia, realizując postmodernistyczną wersję toposu centrum-margines, nakazała wywieszać listy alfabetyczne. I fajnie się wszyscy bawią: kandydaci z obłędem w oczach biegający po różnych agendach uczelni i próbujący się czegoś dowiedzieć, wściekłe z powodu zawracania im głowy panie (i panowie) z dziekanatów, bezradni rodzice obgryzający paznokcie z nerwów, straż miejska zakładająca blokady dziesiątkom parkującym w miejscach niedozwolonych samochodów kandydatów......I komu, to panie przeszkadzało.

       Nie jest jednak łatwo przestrzegać poprawności. Na pewnej polskiej uczelni, w trosce o samopoczucie oblanych, zabroniono pracownicy dziekanatu wywieszenia listy osób, które zdały egzamin.. Pracownica więc wyszła na korytarz i odczytała listę osób, które egzamin oblały. I tak prawda czasu zwyciężyła prawdę ekranu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka