Głównymi bohaterami piątkowego meczu Czechy - Rosja (1:4) byli kibice. Podczas spotkania ktoś rzucił petardę, ktoś wywiesił zabronione banery, niezidentyfikowana grupa krzyczała rasistowskie hasła pod adresem czarnoskórego reprezentanta Czech Theodore'a Gebre Selassie, a po zakończeniu spotkania na terenie stadionu doszło do bójki między kibicami i stewardami.Film z tego incydentu znalazł się w internecie i spowodował ogromną falę krytyki pod adresem Rosjan.
W sobotę wieczorem UEFA poinformowała, że rozpoczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko rosyjskiej Federacji Piłkarskiej z powodu nieodpowiedniego zachowania kibiców.
Ta informacja wywołała natychmiastowy odzew ze strony rosyjskich władz futbolowych. Miejscowa centrala piłkarska zaapelowała do swoich kibiców, by nie wszczynali burd."Niektórzy ludzie, którzy byli obecni na stadionie nie zasługują na miano prawdziwych fanów futbolu. Zachowywali się niegodnie i haniebnie. Apelujemy do wszystkich kibiców, którzy są obecni w Polsce. Pamiętajcie, że reprezentujecie swój kraj, szanujcie siebie, swoją ojczyznę i swój zespół" - czytamy w apelu opublikowanym na oficjalnej stronie federacji.
Ostro o całej sytuacji wypowiedział się prezes związku Siergiej Fursienko. - Powiem jedno, każdy incydent pociąga za sobą karę w wysokości 10 tys. euro. A jeśli dojdzie do masowych zajść, może się to skończyć i taką decyzją, że nasza reprezentacja przegra mecz walkowerem - cytuje jego słowa portal Sports.ru.
Rosjanie obawiają się przede wszystkim, by nie doszło do żadnych starć podczas przemarszu rosyjskich kibiców na mecz z Polską 12 czerwca.
Ostrzeżenie: nie dyskutuję ze śmieciami - wyrzucam je.
twitter.com/entefuhrer
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
