entefuhrer entefuhrer
1315
BLOG

Wisia się nie laeni czyli odkrywanie Limeryki

entefuhrer entefuhrer Rozmaitości Obserwuj notkę 27

 

 

Z limeryków chińsko-podhalańskich
 

Pewien juhas z Pęksowego Brzyzku

ujrzał przyszłość w proroczym błysku:

szumi piknie Dunajec, 

a na mostku baca Kitajec

Jasinecka pierze po pysku.

 

Z limeryków podhalańskich
 

Pewien baca w kurnej chacie

z owieczką żył w konkubinacie.

Ta beczy: "Ja to nawet lubię,

ale czy myśli pan o ślubie?

Bo jeśli nie, poskarżę tacie".



Z limeryków wyspiarskich 


Pewien rybak na Gwadelupie 

utrzymywał, że to bardzo głupie

znać do wyspy tylko jeden rym

i w szalupie popisywać się nim

przy biskupie lub w grupie przy zupie. 



Stary sklerotyk, rybak z Helu,

nagle zakochał się w Fidelu.

Do Kuby go pędziła chuć -

ale gdy tylko wsiadł na łódź,

zapomniał, w jakim płynie celu.



Z limeryków kontynentalnych
 

Jawnogrzesznica z wioski Kłaj

w swoim zawodzie była "naj". 

Ale to zależało, 

czy jej się chciało, czy nie chciało -

taki już miała obyczaj. 



Wy, co macie zaszczyt mieszkać w Peszcie, 

nigdy kota pod włos nie czeszcie!

Może brutalni ludzie

tak robią w pobliskiej Budzie, 

ale wy? Zreflektujcież się wreszcie!



Z limeryków (przepraszam za określenie) lozańskich 


Pewien młody wikary w Lozannie

lubił chodzić w rozpiętej sutannie. 

Lecz na widok kardynała

gasła w nim fantazja cała

i zapinał się starannie. 
entefuhrer
O mnie entefuhrer

Ostrzeżenie: nie dyskutuję ze śmieciami - wyrzucam je. twitter.com/entefuhrer

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Rozmaitości