Radością mnie napawa fakt, że JKM mobilizuje młodzież. Zwykle inertną politycznie, albo idącą za populistami. Niestety żal mi, że tak miły starszy pan, wykonujący kawał świetnej roboty, wykonuje zarazem robotę pożytecznego idioty. Zapewne koło siedemdziesiątki też zidiocieję, ale tezy głoszone przez tego akurat kandydata na prezydenta są tak wstrętne, że nie wierzę, że to on sam je głosi. Ale niestety - swoim nazwiskiem podpisuje.
Raz: po inwazji Rosji na Gruzję prezydent Kaczyński zostaje ostrzelany przez przez posterunek KGB na "granicy" z Osetią. Generał KGB przyznaje się, ba! - chwali się tym, że to jego wojska ostrzelały kawalkadę prezydentów. Wcześniej, a nawet dwa tygodnie później, JKM podskakuje z radości na łamach NCz, uświadamiając maluczkich, że jakby chcieli to by zabili, więc na pewno to Saakaszwili sam ten ostrzał zorganizował.
Dwa: JKM otwarcie łże na łamach NCz, wzywając do likwidacji polskiej kolei państwowej, twierdząc że to przeżytek komunizmu. Prawda jest taka, że PKP chcą wykupić (państwowe, niemieckie!) Deutsche Bahn oraz rosyjskie koleje państwowe. JKM nie zająknie się nawet o czymś, co wie każdy, kto widział na własne oczy most: na niemal każdym moście drogowym jest tabliczka "nośność 30 ton". Co z tego wynika? Że czołgi, od czasów 34-tonowego T-34, nie jeżdżą po szosach. Są transportowane koleją. Kandydat na prezydenta Polski chciałby te koleje zlikwidować albo sprzedać sąsiadom.
Mądrość to iloraz inteligencji i doświadczenia. Wierzę, że JKM jest mądry - inteligencji nie raz dowiódł w rozmowach, doświadczenie ma choćby z racji wieku. Mądrość to zarazem przeciwieństwo głupoty - więc nie wierzę, że JKM snuje swoje tezy, bo jest głupi. Pozostaje pytanie: czy jest ruskim, czy niemieckim szpiegiem? W żadnym wypadku na niego nie zagłosuję.
Eks-amerykanista, politolog, dziennikarz, patentowany sybaryta. Moje motto: "Nie wystarczy mieć poglądy... Trzeba mieć jeszcze wiedzę!"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka