Duńska Agencja Energetyki w środę wydała zgodę na ułożenie rur Nord Stream 2 w duńskich wodach terytorialnych. Operator gazociągu wyraził zadowolenie z decyzji regulatora.
Dania jako jedyny kraj nie zgadzała się na ułożenie rur na swych wodach. Blokada ze strony Kopenhagi oznaczała opóźnienia w wykonaniu inwestycji oraz poszukiwania alternatywnych drug dla rurociągu Nord Stream 2. Duńska Agencja Energetyki w oświadczeniu poinformowała o udzielonej zgodzie na budowę 147-kilometrowego odcinka na południowy wschód od wyspy Bornholm.
Zgoda Duńczyków
Operator Nord Stream 2 otrzymał decyzję Duńczyków i wyraził zadowolenie z postawy tamtejszego urzędu. Wcześniej zgodę na ułożenie rur wydały Niemcy, Finlandia i Szwecja. Szef Gazpromu Aleksiej Miller spodziewa się natychmiastowego rozpoczęcia prac. Rosjanie szacują, iż budowa duńskiego odcinka zajmie około trzy tygodnie.
Spór między Gazpromem a Duńczykami dotyczył w największej mierze negatywnego wpływu inwestycji na środowisko naturalne. Duńska Agencja Energii zażądała dołączenia do opinii ekologicznej wariantu ułożenia gazociągu w wyłącznej strefie ekonomicznej Danii - na południe od wyspy Bornholm. Kopenhaga zaskoczyła Rosjan, bowiem kolejna alternatywna trasa opóźni oddanie Nord Stream 2 do eksploatacji. Pierwotnym terminem zakończenia inwestycji był koniec 2019 roku.
- Jeśli nie otrzymamy od Danii zezwolenia, ominiemy ją poprzez wody międzynarodowe - groził kilka tygodni temu Wiktor Zubkow, szef rady nadzorczej Gazpromu. Dania mogła blokować poczynania Gazpromu, ponieważ w 2017 roku wprowadziła prawo, które nie zezwala na postawienie czegokolwiek na swoich wodach terytorialnych, jeśli zagraża to bezpieczeństwu narodowemu. Operator Nord Stream 2 AG pierwszy wniosek o zgodę na rozpoczęcie prac złożył w kwietniu 2017 roku. Łącznie wysłali aż trzy razy dokumenty z trasą duńskiego odcinka.
W marcu 2019 r. Duńska Agencja Energetyki zażądała od spółki Nord Stream 2 przedstawienia dokumentacji, która niezbicie dowodziłaby, że planowane poprowadzenie rur gazociągu z ominięciem wyspy Bornholm od południowego wschodu nie wywoła szkód ekologicznych. Nord Stream 2 przekazał duńskiemu regulatorowi odpowiedź w kwietniu, nie bez pretensji. Według Rosjan, Kopenhaga świadomie blokowała realizację inwestycji, wnioskując o kolejne analizy.
Spór o Nord Stream 2
Polska, kraje bałtyckie, Ukraina i USA sprzeciwiają się budowie Nord Stream 2. Blokada ze strony Duńskiej Agencji Energetyki była na rękę przywódców tych państw, ponieważ opóźniała i utrudniała ułożenie gazociągu. Według władz rosyjskich, Nord Stream 2 nie ma charakteru politycznego, a budowie przyświeca cel ekonomiczny i komercyjny. Jeśli Nord Stream 2 w końcu powstanie, Rosja znacznie ograniczy przesył gazu tranzytem, który biegnie przez Ukrainę.
Nord Stream 2 w założeniu ma liczyć 1200 km w dwunitkowej magistrali gazowej prowadzącej przez Bałtyk, z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Moc przesyłowa gazociągu to 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie.
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka