Wrocławska Elektrownia Słoneczna, fot. wroclaw.pl
Wrocławska Elektrownia Słoneczna, fot. wroclaw.pl

Fotowoltaika dla mieszkańców bloków - jak to działa

Redakcja Redakcja OZE Obserwuj temat Obserwuj notkę 94

Prosumencka produkcja energii dotyczy nie tylko mieszkańców domów jednorodzinnych. W Polsce istnieją już pierwsze spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które posiadają własne instalacje fotowoltaiczne.

Przykłady fotowoltaiki na osiedlach

Wspólnota mieszkaniowa "Pszczelna" w Szczecinie to jedna z pierwszych wspólnot mieszkaniowych w Polsce, która same produkują energię. Na dachu bloku zamontowano w sumie 96 baterii. Instalacja wytwarza energię na potrzeby zasilania części wspólnych budynku tj. oświetlenia klatek, terenu zewnętrznego, podziemnego parkingu, pracę wind oraz zasilania instalacji HVAC. Inwestycja została dofinansowana m.in. ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach programu "Prosument" oraz pożyczki. Według wstępnych wyliczeń aż 90 proc. zapotrzebowania na energię udało się zaspokoić z własnej instalacji. Docelowo koszt zakupu energii ma się zmniejszać tam o 15 tys. złotych rocznie.

We Wrocławiu powstała największa w Polsce blokowa elektrownia słoneczna. Kosztowała 4,2 mln zł. Inwestycja została w całości sfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu w ramach programu "Prosument" z uzyskanej dotacji 1,7mln zł i pożyczki w kwocie 2,5 mln zł rozłożonej na 8-9 lat.

2771 paneli fotowoltaicznych zostało zamontowanych na dachach 35 budynków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław-Południe. Zajęły one w sumie powierzchnię 0,5 ha. Z czystej energii korzysta 15 tys. mieszkańców Spółdzielni. Pozyskiwana ze słońca energia zasila części wspólne budynków: windy, oświetlenie korytarzy, wejść i otoczenia, maszynownie oraz hydrofornie.  Spółdzielnia przedstawia wyliczenia, z których wynika, że koszty roczne energii zmniejszyły się z 425 tys. zł rocznie do 120 tys. zł.

W ciągu roku Wrocławskiej Elektrowni Słonecznej udało się wyprodukować o prawie 10% więcej energii elektrycznej niż zakładały prognozy. Szacunkowo, instalacje fotowoltaiczne na 35 dachach miały ograniczyć o 557 ton emisję CO2 do atmosfery. Zredukowały ją aż o 600 ton. Szacuje się, że gdy zostaną spłacone pożyczki, to opłaty dla mieszkańców za prąd do części wspólnych obniżą się średnio o około 75 proc.

Zobacz też: Ogniwa fotowoltaiczne do budowy dróg w Niemczech.

Kompleksową rewitalizację fotowoltaiczną możemy oglądać również w Sopocie na osiedlu "Przylesie". Od czterech lat na dachach budynków 542 solary rocznie wytwarzają ponad 130 MWh. W ub. roku bloki przeszły termomodernizację, wycięto wszystkie balkony i dobudowano nowe, większe, umieszczając na nich baterie słoneczne.

W Krakowie mamy przykład prywatnej elektrowni fotowoltaicznej na dachu bloku należącego do wspólnoty mieszkaniowej na Ruczaju. Radosław Wroński z własnej inicjatywy i środków finansowych zbudował na dachu bloku, w którym mieszka elektrownię solarną. Oczywiście wcześniej musiał uzyskać stosowne pozwolenia i znaleźć wykonawcę. Instalacja paneli kosztowała go kilkanaście tysięcy złotych. Powinna zwrócić mu się w okresie 10-13 lat, przy czym żywotność paneli to 25-30 lat.

Wroński twierdzi, że powierzchnia wszystkich dachów w Krakowie jest wystarczająca, by zaspokoić 200 procent aktualnych potrzeb mieszkańców.


Minielektrownie na dachach bloków - plusy i minusy

Mimo ewidentnych korzyści mało spółdzielni i wspólnot decyduje się na działania prosumenckie. Przeszkodą jest ogromna ilość formalności (pozwoleń i zgód) na starcie. Trzeba również dysponować własnymi funduszami, żeby móc ubiegać się o dotacje i pożyczki. Poza tym instalacje na blokach mogą  mieć maksymalną moc do 50 kW. Wyprodukowaną energię mogą wykorzystać wyłącznie do zasilenia części wspólnych, a nadwyżki niewykorzystanej energii wprowadzać do sieci, co jest przy rozliczane potem w systemie opustów. W praktyce zysk członków wspólnoty z inwestycji wynika jedynie z obniżenia rachunków za energię elektryczną zużytą przez budynek jako taki, co w kolejnych latach przekłada się jednak na zyski w portfelu.

Pozyskana z instalacji fotowoltaicznej energia elektryczna może być wykorzystana tylko na potrzeby części wspólnej budynku: oświetlenia klatek schodowych, garaży, pracę wind czy wentylacji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie można jej dystrybuować wśród mieszkańców.

Rząd, w ramach najbliższego pakietu zmian legislacyjnych dla sektora OZE chce doprecyzować status wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych jako prosumentów, aby bez problemów mogły one korzystać z opustów. 

Ale minielektrownie na dachu to duże korzyści dla środowiska - wpływają na redukcję emisji na wiele sposobów. Produkując „czysty” prąd dla siebie, zużywamy mniej prądu powstającego ze spalania węgla. Oddając prąd do sieci, zmniejszamy zużycie prądu z elektrowni węglowych przez innych odbiorców. Panele na pracują w dzień, a nie w nocy, oraz produkują najwięcej energii elektrycznej latem, redukujemy więc ryzyko blackoutu z powodu przeciążenia sieci.

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj94 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (94)

Inne tematy w dziale Gospodarka