Francja rozważa poparcie unijnej dyrektywy, która osłabi rentowność Nord Stream 2. Byłby to cios w plecy, zadany bliskiemu sojusznikowi, czyli Angeli Merkel. W USA przygotowywana jest rezolucja Komisji Spraw Zagranicznych, która wzywa do wstrzymania budowy gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego.
Nowelizacja dyrektywy gazowej zakłada zastosowanie zasad trzeciego pakietu energetycznego odnośnie wszystkich rurociągów, łączących Europę z krajami ościennymi. Rząd Angeli Merkel naciskał na ważne stolice europejskie, by storpedować plan dyrektywy jeszcze przed szczytem unijnych ambasadorów w Brukseli.
W PE przyjęto krytyczny raport ws. Nord Stream 2. Fotyga: Rosja musi zapłacić za agresję
Francja poprze unijną dyrektywę
Dziś dyplomaci mają przedyskutować propozycję Rumunii, która proponuje objęcie Nord Stream 2 reżimem unijnych przepisów. W konsekwencji obniżyłyby one rentowność rosyjsko-niemieckiej instalacji i byłyby ukłonem dla państw, sprzeciwiających się budowie gazociągu, głównie Polski, Ukrainy i krajów bałtyckich. Francja oficjalnie zapowiedziała, że poprze pomysł Rumunii, która sprawuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej.
- Francja zamierza poprzeć przyjęcie takiej dyrektywy. Kontynuujemy współpracę z naszymi partnerami: w szczególności z Niemcami, w sprawie możliwych zmian w tekście - zapowiedziała rzecznik francuskiego MSZ, Agnes von der Muehll. - Celem nowelizacji dyrektywy gazowej jest zastosowanie zasad trzeciego pakietu energetycznego do wszystkich rurociągów łączących Europę z krajami trzecimi. Zmieniona dyrektywa miałaby zastosowanie do projektu Nord Stream 2 - poinformowała.
- Przedstawiona przez Rumunię propozycja jest bliska projektowi Komisji Europejskiej, który zakłada, że Nord Stream 2 zostanie objęty unijnymi przepisami dotyczącymi gazu. To korzystne rozwiązanie dla tych krajów, które sprzeciwiają się budowie gazociągu - podkreślił unijny urzędnik w rozmowie z PAP.
„Der Spiegel” broni Nord Stream 2. I przyznaje, że znacznie zwiększy on możliwości Rosji
Niemcy skutecznie blokowały przyjęcie unijnej dyrektywy. Kluczowe będzie piątkowe spotkanie ambasadorów UE. Ryzyko niepowodzenia dla krajów, sprzeciwiających się budowie Nord Stream 2, jest bardzo duże. Jeśli negocjację nie przyspieszą, Rada UE nie zdąży przyjąć nowych przepisów przed końcem obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego. Wówczas Nord Stream 2 powstałby przed wejściem w życie dyrektywy i spółka nie musiałaby się stosować do wymogu np. korzystania z rur przez inne firmy. Czas goni przeciwników rosyjsko-niemieckiej inwestycji.
FAZ: Zablokować Nord Stream 2! Rosja odpowiada zimnowojenną retoryką
- W najgorszym przypadku Gazprom zdoła skorzystać tylko z połowy przepustowości gazociągu, co da Ukrainie przewagę w nadchodzących negocjacjach na temat tranzytu rosyjskiego gazu od 2020 roku - ostrzega rosyjski dziennik "Kommiersant" przed przyjęciem dyrektywy unijnej. Według redakcji, nawet zaostrzenie przepisów gazowych nie powstrzyma budowy Nord Stream 2.
Rezolucja amerykańskich senatorów
Wsparcie dla nich nadeszło nie tylko z Francji, ale i Stanów Zjednoczonych. Amerykańska Komisja Spraw Zagranicznych wzywa do wstrzymania inwestycji, która grozi interesom energetycznym na Starym Kontynencie. Senatorowie mają przygotować rezolucję w tej sprawie. Przypominają, że Rosja nielegalnie zajęła Krym, prowadzi wojnę hybrydową na Ukrainie, doprowadziła do groźnego incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej, a także odcinała gaz dla Kijowa.
Dokument "wzywa Prezydenta Trumpa do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Europy poprzez politykę zmniejszania zależności od Federacji Rosyjskiej" oraz "pochwala i zgadza się z rezolucją Parlamentu Europejskiego z 12 grudnia 2018 roku (...) wzywającą do rezygnacji z budowy gazociągu w związku z zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego Europy".
"Jako współautorzy tej rezolucji liczymy na współpracę z administracją oraz naszymi sojusznikami i partnerami w celu wzmocnienia zdolności obronnych Ukrainy, zapewnienia swobody żeglugi na Morzu Czarnym i podjęcia właściwych kroków, by zniechęcić Federację Rosyjską do dalszych aktów agresji. Takie projekty jak Nord Stream 2 są zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego Europy i zgadzamy się z Parlamentem Europejskim, że powinny być wstrzymane" - czytamy w oświadczeniu inicjatorów rezolucji.
Nord Stream 2 łączy amerykańskich polityków ponad podziałami, bo pod wezwaniem podpisali się Republikanie: Jim Risch i Ron Johnson oraz Demokraci: Bob Menendez, Jeanne Shaheen i Richard Durbin. Według planów Gazpromu, Nord Stream 2 ma ruszyć do końca 2019 roku.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka