Firmy mają wycofać wnioski taryfowe z podwyżkami za prąd, co oznacza, iż gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorstwa nie zapłacą więcej za energię w 2019 roku - zapowiedział minister Krzysztof Tchórzewski.
Czekają nas ogromne podwyżki prądu - w Polsce będzie najdrożej w całej UE
- Spółki wycofają wnioski, bo to jest dobra sytuacja, by się zastanowić nad tym, co zostało zrobione i dokładnie przemyśleć. Skoro prezes URE zwraca się, by wnioski miały zostać wycofane, to dlaczego mają nie wycofać. Mają czas, by popatrzeć, przyjrzeć się. Jeśli prezes URE zwraca się do spółek, by wycofali wnioski i dokonali przeglądu jeszcze raz sytuacji, to powinni to zrobić. To polecenie prezesa URE - powiedział Tchórzewski dziennikarzom TVN24 i "Gazety Wyborczej".
- Czy nastąpi działanie według poniższego schematu: spółki się wycofują, zastanawiają i składają nowe wnioski i wówczas będzie wiadomo, jakie planują ceny energii? - zadano pytanie ministrowi energii. - Taki powinien być schemat - stwierdził Tchórzewski.
Kilka dni temu Tchórzewski polecił spółkom energetycznym poszukanie miliarda złotych oszczędności - po to, by zasiliły specjalny fundusz na rekompensaty za podwyżki cen prądu. - Oszczędności możliwe są na poziomie ok. 1 mld zł, żeby wprowadzić odpowiednie środki do tego funduszu, który będzie funduszem efektywności energetycznej i rekompensat - stwierdził minister energii.
Firmy energetyczne mają poszukać miliard złotych. Będą rekompensaty za podwyżki prądu
URE w związku z tą deklaracją nakazał ponownie przeanalizować i skorygować wnioski taryfowe od dostawców prądu. Spółki mają na to czas do 18 grudnia. Audyty w firmach energetycznych, które pozwolą wyszukać miliardowych oszczędności, zakończą się do końca pierwszego kwartału 2019 roku.
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze
Pokaż komentarze (97)