Kolejna odsłona sporu między Gazpromem i ukraińskim Naftogazem. Szwajcarski sąd potwierdził decyzje sędziów arbitrażowych w Sztokholmie - Nord Stream i Nord Stream 2 nie mogą wykonywać przelewów na rzecz rosyjskiego koncernu.
Batalia energetyczna przed sądami między Rosją a Ukrainą trwa od 2014 roku. Spór toczy się o kontrakty na dostawy i przesył gazu między Naftogazem a Gazpromem. "W wyniku zakazu wszystkie wypłaty tych firm na rzecz Gazpromu kierowane są do szwajcarskich komorników" - zapisano w dokumencie emisyjnym euroobligacji Gazpromu.
Gazprom zamierza ominąć Danię przy budowie Nord Stream 2
Szwajcarski sąd przychylił się do argumentów Naftogazu - ukraińska spóła żądała egzekucji od Gazpromu zasądzonych na jej rzecz kwot przez sądy arbitrażowe w Szwecji. W grudniu 2017 roku i w lutym 2018 roku przyznano Naftogazowi wypłatę w wysokości 2,6 mld dolarów od Gazpromu. Mimo odwołania się rosyjskiego koncernu od decyzji w ciągu kilku miesięcy zamrożono aktywa Gazpromu w Europie.
Prawnicy rosyjskiego giganta energetycznego postarali się o odwołanie zamrożenia kont w kilku przypadkach. Według mediów, Gazprom zamierza skierować sprawę do szwajcarskiego sądu wyższej instancji. Rosyjski koncern posiada 51 proc. akcji Nord Stream AG i 100 proc. akcji Nord Stream 2 AG.
Moskwie zależy na tym, aby w eksporcie gazu pomijać terytorium Ukrainy. Obecny kontrakt gazowy wygasa w 2019 roku. Do końca przyszłego roku ma zostać wybudowany i oddany do użytku gazociąg Nord Stream 2. W projekcie - oprócz rosyjskich i niemieckich firm - zaangażowane są spółki z Niemiec, Austrii, Wielkiej Brytanii i Francji. Planowany gazociąg będzie pomijać nie tylko Ukrainę, ale również Polskę.
Budowa Nord Stream 2 nabiera tempa. Jest już 100 km gazociągu
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka