Gaz-System podpisał umowę z duńską firmą Ramboll na wykonanie prac niezbędnych do uzyskania pozwolenia na budowę gazociągu Baltic Pipe.
Umowę podpisano 3 sierpnia. Gazociąg Baltic Pipe połączy polski system przesyłu gazu ze złożami norweskimi. Pierwsze prace geofizyczne i środowiskowe na Morzu Bałtyckim rozpoczną się już w sierpniu. Pozwolą one ustalić dokładny przebiegu trasy gazociągu.
Duńska firma wykona badania geofizyczne, geotechniczne i środowiskowe poprzedzające uzyskanie pozwoleń na budowę. Ramboll będzie też odpowiedzialny za opracowanie prawnie wymaganych postępowań, uzgodnień i konsultacji. Przygotuje także dokumentację wykonawczą i zamówieniową pozwalającą na rozpoczęcie i prowadzenie prac budowlanych.
- Zależy nam na terminowej i sprawnej realizacji budowy gazociągu podmorskiego. Mamy nadzieję, że dotychczasowa współpraca oraz doświadczenie naszego wykonawcy przełożą się na sukces całego projektu – powiedział Tomasz Stępień, prezes spółki Gaz-System, która zarządza siecią gazową w Polsce.
25 lipca zakończyła się pierwsza faza procedury „open season”, która miała dać odpowiedź na pytanie, czy będzie wystarczające zapotrzebowanie na wykorzystanie przepustowości planowanego gazociągu. W jej trakcie potencjalni kontrahenci wyrażali swe wstępne zainteresowanie transportem gazu gazociągiem Baltic Pipe. Gaz-System poinformował w komunikacie, że procedura potwierdziła zainteresowanie rynku gazociągiem. Głównym zainteresowanym jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), kontrolowana przez skarb państwa spółka eksploatująca już teraz norweskie złoża gazu. Kolejna faza procedury „open season” rozpocznie się 5 września ma być zawarcie umów na przesył surowca gazociągiem Baltic Pipe na okres 15 lat.
Gaz-System zakłada, że Baltic Pipe zostanie uruchomiony przed końcem 2022 roku, kiedy wygasa wieloletni kontrakt na dostawy do Polski rosyjskiego gazu gazociągiem jamalskim. Minister Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej powiedział niedawno, że Polska nie będzie już zainteresowana podpisaniem kolejnego długoterminowego kontraktu na dostawy surowca z Rosji, choć nie wykluczył zawierania z rosyjskimi firmami kontraktów na bieżące, jednorazowe dostawy. W innych jego wypowiedziach pojawiały się jednak sugestie, że Polska może całkowicie zrezygnować z dostaw gazu z Rosji.
Zobacz też: Naimski: Polska bez rosyjskiego gazu za 5 lat
Projekt Baltic Pipe został uwzględniony w pierwszej liście projektów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania (PCI), opracowanej przez Komisję Europejską w 2013 roku, a także w kolejnej przyjętej przez Komisję Europejską 18 listopada 2015 roku.
W roku 2015 projekt Baltic Pipe uzyskał dofinansowanie Unii Europejskiej w ramach Instrumentu Connecting Europe Facility (CEF) w kwocie 0,4 mln euro na prace przygotowawcze. Środki te zostały przeznaczone na opracowanie przez GAZ-SYSTEM i Energinet.dk studium wykonalności.
Przepustowość Baltic Pipe ma wynieść 10 mld metrów sześciennych rocznie. Całkowity koszt wszystkich inwestycji związanych z transportem gazu ze złóż norweskich do Polski jest szacowana na 1,6 do 2 mld euro, a koszt budowy samego gazociągu na dnie Bałtyku to kwota rzędu 500 mln euro. Wydatki Gaz-Systemu związane z realizacją inwestycji są szacowane na około 800 mln do 1,1 mld euro, a pozostałą część miałby pokryć duński partner, państwowa firma Energinet.dk, zarządzająca siecią gazową w Danii. Baltic Pipe jeszcze w 2013 roku został wpisany przez Komisję Europejską na listę projektów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania. Oznacza to, że inwestycja może być dofinansowana ze środków unijnych. W 2015 roku w ramach unijnego instrumentu Connecting Europe Facility (CEF) przyznano 400 tys. euro na prace przygotowawcze związane z Baltic Pipe.
AB
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka