Prezes spółki Enea poinformował, że firma będzie wnioskować o podwyżkę taryfy na energię dla gospodarstw domowych. Paweł Szczeszek dodał, że Enea zainteresowana jest wzrostem o blisko 40 proc. Podwyżki zapowiedział również główny dostawca gazu PGNiG.
Największe krajowe spółki energetyczne będą wkrótce przedstawiać swoje wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki w sprawie wzrostu cen prądu dla gospodarstw domowych na 2022 rok. Swój wniosek szykuje Tauron oraz Enea. O podwyżkę będzie też wnioskować Polska grupa Energetyczna (PGE) - podaje portal businessinsider.com.
Zobacz także: Premier Mateusz Morawiecki będzie miał swój własny podcast
Czekają nas ogromne podwyżki!
– Będziemy składać wnioski do URE o zwiększenie taryfy – powiedział prezes na konferencji prasowej. Zauważył również, że ta część rachunku gospodarstwa domowego stanowi ok. 50 proc.
Zobacz także: W pobliżu Usnarza Górnego postawiono płot. Co z koczującymi imigrantami?
– Gdyby taryfa wzrosła o 40 proc., to wzrost całego rachunku za prąd sięgnąłby 20 proc. Chyba trudno będzie uzyskać właśnie taki wzrost taryf, na poziomie 40 proc. Ale nie ukrywam, że właśnie takim wzrostem cen bylibyśmy zainteresowani, by przynajmniej wyjść na zero – powiedział Szczeszek.
Zobacz także: Korwin-Mikke za zniesieniem pedofilii, gdy ofiara ma 8 lat? Szokująca teoria polityka
Grupa Enea zajmuje się sprzedażą energii elektrycznej gospodarstwom domowym i firmom na terenie całego kraju. Jest wiceliderem polskiego rynku w zakresie produkcji energii elektrycznej.
Nie tylko ceny prądu pójdą w górę
Podwyżki czekają nas nie tylko w domowych warunkach. Nie tylko ceny prądu pójdą w górę. Więcej zapłacimy za towary oraz usługi. Podwyżki czekają nas w cenach gazu i branży beauty.
Od października gospodarstwa domowe korzystające z taryfy PGNiG Obrót Detaliczny zapłacą za gaz więcej o 7,4 proc. Podwyżka dotyczy wszystkich grup taryfowych, natomiast stawki opłat abonamentowych pozostają bez zmian.
Zobacz także: Dziecko chodziło po parapecie przy otwartym oknie. Pijana matka spała
Podwyżki są zaskoczeniem? Nie do końca
Rafał Gawin, prezes Urzędu regulacji Energetyki w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” powiedział że "nie jest zaskoczeniem, że nie będą to podwyżki odzwierciedlające poziom inflacji, ale znacznie wyższe. – Padają różne liczby i rzeczywiście poruszamy się raczej na poziomie dwucyfrowym niż jednocyfrowym –poinformował.
Zobacz także: Kanał Sportowy i Youtube. "Realne zagrożenie informacyjnym totalitaryzmem"
Gawin pokreślił, że "ze względu na tendencję wzrostową od dłuższego czasu, w portfelach spółek energetycznych znajdują się kontrakty niżej wyceniane i te droższe, które są zawierane na bieżąco". – Gdyby przyjąć za punkt odniesienia te ostatnie, to pewnie można mówić o maksymalnych wzrostach – mówił.
– Natomiast biorąc pod uwagę, że na potrzeby klientów były też zawierane inne kontrakty, oczekujemy, że wnioskowane taryfy nie będą odzwierciedlały tylko aktualnych notowań cen energii – dodał prezes Urzędu regulacji Energetyki.
Polecamy:
NS
Inne tematy w dziale Gospodarka