Nord Stream 2 objęty prawem europejskim
Dzięki zaangażowaniu PGNiG w sprawę, która toczyła się przed sądem w Duesseldorfie, udało się osiągnąć sukces; gazociąg Nord Stream 2 zostanie objęty prawem europejskim, a tym samym będą musiały być stosowane europejskie zasady wolnego handlu - powiedział wicepremier, szef MAP Jacek Sasin.
Aktywnym uczestnikiem tego postępowania były PGNiG SA i jego spółka córka PST. Jak zadeklarowały firmy, z zadowoleniem przyjęły wyrok uznający ich racje i podtrzymujący decyzję BNetzA o oddaleniu złożonego przez Nord Stream 2 AG wniosku o derogację od przepisów III Pakietu Energetycznego.
Polecamy:
Prezes PKN ORLEN: Będziemy starać się o następne koncesje offshore
Sasin: To również sukces PGNiG
– Będący już na finiszu gazociąg Nord Stream 2 nie będzie mógł być rzeczywiście wykorzystywany przez Rosjan, jako element szantażu gazowego dla krajów naszej części Europy. Nie będzie strona rosyjska mogła również dyktować cen, co było praktyką, którą niestety Polska również była doświadczona – powiedział wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin w TVP Info.
– Dzisiaj również to jest kolejny sukces PGNiG, państwowej firmy, polskiej firmy, która dostarcza gaz do domów Polaków. To dzięki temu, że właśnie PGNiG dołączył się do tej sprawy toczącej się przed sądem w Duesseldorfie, udało się osiągnąć ten sukces. Gazociąg zostanie objęty prawem europejskim, a tym samy będą musiały być wszystkie europejskie zasady wolnego handlu stosowane przy handlu gazem, który będzie płynął do Europy przez Nord Stream 2 – podkreślił Sasin.
W jego ocenie, Polska jest „może najmniej zagrożona szantażem ze strony Rosji”. – Przez ostatnie lata zbudowaliśmy alternatywne źródła dostaw gazu do Polski. Ale są takie kraje, jak Litwa, Ukraina, które w dalszym ciągu obawiają się, że Rosjanie zakręcą kurek, albo też będą dyktować ogromne, nierynkowe ceny za gaz – powiedział.
Zdaniem Sasina, środowym wyrokiem, „który jest przede wszystkim zasługą PGNiG (...) udało się (...) to bezpieczeństwo energetyczne Polski i krajów ościennych zabezpieczyć”.
Czytaj dalej:
Pierwszy "Orlen w Ruchu" już otwarty. To ma być silna konkurencja dla Żabki i InPost
Szef węgierskiej Grupy MOL o Polsce, Węgrzech, interesach z ORLENEM i Rosją
Fuzja PKN ORLEN i Lotosu. Pojawi się nowy gracz na polskim rynku - kto to będzie?
Czego chciał właściciel Nord Stream 2?
Postępowanie derogacyjne zostało wszczęte na wniosek Nord Stream 2 AG 10 stycznia 2020 r. Właściciel gazociągu ubiegał się w BNetzA o derogacje od zasad: rozdziału właścicielskiego, dostępu stron trzecich oraz ustanowienia transparentnego i wynikającego z kosztów infrastruktury reżimu taryfowego.
Do postępowania przed niemieckim regulatorem przystąpiły PGNiG SA i PST, przedstawiając argumentację potwierdzającą brak spełnienia formalnych i merytorycznych przesłanek do udzielenia derogacji.
W czerwcu 2021 r. Nord Stream 2 AG złożyła do niemieckiego regulatora wniosek o certyfikację jako operatora części gazociągu w preferencyjnym modelu ITO. Również tu PGNiG i PST złożyły wniosek o dopuszczenie do postępowania, przedstawiając jednocześnie wstępną argumentację o braku podstaw prawnych do udzielenia certyfikacji jako ITO. Jak wskazuje PGNiG, rewizja dyrektywy gazowej zezwala na model ITO tylko wtedy, gdy system przesyłowy należał do operatora przed 23 maja 2019 r.
Polska spółka wśród innych argumentów podnosi również to, że struktura korporacyjna Nord Stream 2 AG wyklucza stosowanie modelu ITO, oraz że dyrektywa zawiera zamknięty katalog państw pochodzenia spółek, które mogą być ITO. W katalogu tym nie ma Szwajcarii, gdzie zarejestrowana jest spółka Nord Stream 2 AG.
KW
Komentarze
Pokaż komentarze (34)