Polski rynek biogazowy, z ponad 300 instalacjami, jest jednym z mniejszych w Europie. Co więcej, w naszym kraju nie ma obecnie instalacji produkujących biometan, który mógłby być tłoczony do sieci gazowej. Tymczasem nasz kraj stać na to, by zostać potentatem w produkcji tego paliwa odnawialnego.
Na kontynencie europejskim działa około 18 tys. biogazowni. Najwięcej jest ich w Niemczech – ok. 10 tys., ponad 1500 we Włoszech, niemal 900 we Francji i przeszło 600 w Wielkiej Brytanii.
W Polsce, pomimo tak dużego potencjału surowcowego, wybudowanych jest niewiele ponad 300 biogazowni (w tym 99 rolniczych), a żadna z nich nie wytwarza biometanu, który mógłby zostać wtłoczony jako paliwo do sieci gazowej. Jakie są zatem największe przeszkody, by Polska mogła rozwinąć się jako potentat w produkcji biometanu na szeroką skalę?
Zobacz: Polska musi zdążyć wsiąść do biometanowego pociągu
Do głównych ograniczeń eksperci zaliczają m.in. wymagający proces obsługi instalacji, a także brak odpowiednich regulacji prawnych. Obecnie inwestycja w biogazownie wymaga uzyskania bardzo dużej liczby pozwoleń oraz zgromadzenia szerokiego zakresu dokumentacji, w związku z czym zablokowana zostać może na wielu etapach jej realizacji.
Rząd pracuje jednak nad tym, by precyzyjnie uregulować kwestie prawne związane z rynkiem biogazu i biometanu w naszym kraju. Zmiana regulacji prawnych pozwoliłaby na przykład na możliwość uzyskiwania przez przedsiębiorców dodatkowych systemów wsparcia, co bez wątpienia zwiększyłoby atrakcyjność inwestycji w tego typu technologie.
Problemem, który również napotyka wielu krajowych inwestorów oraz właścicieli instalacji biogazowych są protesty społeczne, wywołane najczęściej wydzielaniem się nieprzyjemnych zapachów z terenu biogazowni lub obawą przed takimi emisjami wśród lokalnych społeczności.
Biometan, który powstaje w procesie uzdatniania biogazu, by móc być tłoczonym do sieci dystrybucyjnych, powinien spełnić wszystkie parametry gazu wysokometanowego. Dzięki temu odbiorcy końcowi nie odczuwają żadnej różnicy w działaniu urządzeń zasilanych gazem, niezależnie od tego, jak dużą cześć dostarczanego im paliwa stanowi to paliwo odnawialne.
Do jego produkcji potrzebny jest surowiec organiczny (tzw. substrat), a koszt jego pozyskania zależy od rodzaju danego surowca. Podstawowe, najbardziej wydajne źródła biogazu stanowią surowce takie jak: obornik i gnojowica, pomiot ptasi, kiszonki z traw, odpady owocowo-warzywne, odpady z ubojni i rzeźni, a także odpady z cukrowni, gorzelni, i mleczarni, odpady z przetwórstwa żywności oraz przeterminowana i zepsuta żywność (refood).
Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oszacowali możliwość wykorzystania odpadów z przemysłu rolno-spożywczego w naszym kraju na równowartość blisko 8 mld m3 metanu rocznie. Krajowe zużycie gazu ziemnego wynosi obecnie około 17 mld m3 rocznie, z czego 13,5 mld stanowi import spoza Unii Europejskiej (najczęściej z Rosji). Oznacza to, że ponad 60% importowanego przez Polskę gazu ziemnego, zastąpione może zostać produkowanym na krajowym podwórku paliwem gazowym - biometanem.
Z inicjatywą zrewolucjonizowania polskiego sektora biogazowego, w celu wykorzystania jego bardzo wysokiego potencjału, wyszło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), które w grudniu ogłosiło przedsięwzięcie o nazwie „Innowacyjna Biogazownia”. Zadaniem wybranych przez NCBR podmiotów będzie opracowanie uniwersalnej, zautomatyzowanej i prostej w obsłudze, samowystarczalnej energetycznie technologii, która nie będzie emitowała do środowiska uciążliwych dla człowieka odorów.
Celem nadrzędnym przedsięwzięcia, które zakończone zostanie w 2023 roku, jest oczywiście uzyskanie technologii pozwalającej na produkcję oraz wtłaczanie biometanu do sieci gazowej. Na jego osiągnięcie NCBR przeznaczyło budżet w wysokości 29,5 mln zł.
- Zakładamy, że pojawienie się na rynku innowacyjnej technologii, opracowanej w toku prac badawczo-rozwojowych może stanowić impuls dla rozwoju polskiego sektora biogazu i biometanu, a także wpisać się we wzrostowy trend wykorzystania tego źródła energii odnawialnej w Europie i w Polsce. Dzięki naturalnym warunkom i wydajności źródeł mamy wielki potencjał, by stać się potentatem. Polska technologia to również szansa dla polskich firm na eksport na szeroką skalę – informuje Wojciech Kamieniecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Opracowana technologia usprawni dekarbonizację polskiego systemu energetycznego, a tym samym skrócenie łańcucha dostaw paliw kopalnych. Obydwa te działania są wymagane przez Unię Europejską w strategii „Europejskiego Zielonego Ładu”.
Firmy i podmioty chcące wziąć udział w przedsięwzięciu „Innowacyjna Biogazownia” zgłaszać się mogą do 8 lutego 2021 roku w otwartym naborze. Do 1 kwietnia 2021 roku NCBR dokona wyboru 4 wykonawców technologii, którzy wejdą do I etapu. W I kwartale 2021 roku nastąpi także wybór partnera strategicznego, który udostępni teren pod realizację przedsięwzięcia i będzie nim zawiadywał. W rekomendowanym przez niego miejscu powstanie centrum technologiczno-badawcze, w którego skład wejdą prototypy stworzone przez uczestników przedsięwzięcia, a także zwycięski demonstrator biogazowni. Do NCBR będą mogły zgłaszać się instytucje, które dysponują odpowiednim potencjałem w tym zakresie.
NCBR zauważa przynajmniej trzy możliwe kierunki rozwoju technologii po zakończeniu przedsięwzięcia, są to: stworzenie technologii dla gmin, która uniezależni je energetycznie, stworzenie krajowej sieci biogazowni, a także opracowanie technologii mającej indywidualne zastosowanie dla rolników i inwestorów posiadających bazę surowcową.
Projekt NCBR wpisuje się m.in. w ambitne plany PGNiG, którego prezes zapowiedział w sierpniu ubiegłego roku, iż w ciągu 10 lat w Polsce powstanie od 1500 do 2000 biogazowni. PGNiG spodziewa się, że do 2025 roku około 1,5 mld m3 biometanu będzie wtłaczane do sieci gazowej grupy.
ja
Inne tematy w dziale Gospodarka