Prosument to jednoczesny producent i konsument energii, czyli np. gospodarstwo domowe wyposażone w instalację fotowoltaiczną. Tych przybywa w Polsce w szybkim tempie.
Aspirująca do neutralności klimatycznej energetyka zmierza jednocześnie w stronę coraz większej decentralizacji i partycypacji obywateli w wytwarzaniu energii. Nowy unijny pakiet „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków” wymaga przyjęcia przez państwa członkowskie przepisów dotyczących prosumentów energetycznych, i to nie tylko indywidualnych, ale przede wszystkim działających grupowo. Prosument to jednoczesny producent i konsument energii, czyli np. gospodarstwo domowe wyposażone w instalację fotowoltaiczną, a tych w Polsce przybywa w szybkim tempie.
Czy Polska może skorzystać z doświadczeń Stanów Zjednoczonych przy wsparciu jednoczesnych producentów i konsumentów energii? Sprawdzili to eksperci fundacji Client Earth.
Autorzy raportu Client Earth, Anna Frączyk i Wojciech Kukuła, podkreślają w swojej analizie, że w Polsce potrzeba nowych regulacji umożliwiających powstawanie inicjatyw prosumeryzmu zbiorowego. „W naszym kraju o energetyce myślimy głównie przez pryzmat regulacji unijnych. Jak się okazuje, zaawansowane regulacje prosumenckie obowiązywały już wcześniej, i w dalszym ciągu działają, w Stanach Zjednoczonych. Niniejsza analiza ma na celu syntetyczne przedstawienie rozwiązań prawnych dotyczących prosumentów, które funkcjonują w USA, oraz rekomendacji w zakresie możliwości ich wdrożenia w Polsce. Analiza skupia się na rozwiązaniach dotyczących prosumeryzmu w formie zbiorowej, tj. prosumentów grupowych oraz wspólnot lub spółdzielni energetycznych” - czytamy w dokumencie. W ciągu kilku ostatnich lat liczba indywidualnych instalacji prosumenckich wrosła do ćwierć miliona i ponad 1,5 GW mocy. Instalacje zbiorowe mogą dać kolejne, czyste gigawaty mocy w systemie.
Rada Europejska zdecydowała o przyjęciu nowego, 55-procentowego unijnego celu redukcji emisji CO2 do 2030 r. zamiast dotychczasowych 40 proc. w porównaniu do poziomu emisji z 1990 r.
Polska może przyczynić się do realizacji tego celu przede wszystkim poprzez odejście od wysokoemisyjnego węgla w energetyce na rzecz źródeł zeroemisyjnych.
Autorzy raportu korzystając z bogatych amerykańskich doświadczeń w zakresie prosumeryzmu zbiorowego, wskazują na możliwe kierunki rozwoju społecznej energetyki w Polsce oraz zmiany prawne niezbędne do ich realizacji.
– Szczególnie teraz, gdy rosną koszty wytworzenia energii elektrycznej (wprowadzenie opłaty mocowej od stycznia 2021 r.), a także, gdy obserwujemy wzrost zapotrzebowania gospodarstw domowych na energię, na co dodatkowy wpływ ma praca zdalna w czasie pandemii COVID-19, warto skorzystać z doświadczeń zza oceanu – mówi Wojciech Kukuła, prawnik Client Earth, współautor raportu.
Raport zawiera analizę rozwiązań prawnych w zakresie prosumeryzmu zbiorowego funkcjonujących w Stanach Zjednoczonych, w tym tworzenia wspólnot energetycznych, wirtualnego bilansowana, czy wsparcia dla mieszkańców budynków wielolokalowych zmagających się z ubóstwem energetycznym. Pokazuje też jak zróżnicowane są mechanizmy wsparcia, również w zależności od stanu.
– Budowa energetyki obywatelskiej w Polsce wymaga nowych sprawiedliwych, przejrzystych oraz efektywnych mechanizmów regulacyjnych, wspierających inwestycje w zbiorowe instalacje OZE. W naszej ocenie istnieje możliwość nowelizacji polskiej ustawy o OZE w duchu rozwiązań sprawdzonych w USA – mówi Anna Frączyk, analityczka Client Earth, współautorka raportu.
Prace nad wdrożeniem pakietu prowadzi Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, jednak ciągle brak jest konkretnych propozycji legislacyjnych, a nowe prawo unijne wymaga transpozycji najpóźniej do końca czerwca przyszłego roku.
– W pierwszej kolejności powinny zostać zlikwidowane bariery w ramach obowiązującego od ubiegłego roku systemu wsparcia spółdzielni energetycznych, w tym zniesienie kryterium pokrywania minimum 70 proc. zapotrzebowania na energię, górnego limitu 10 MW mocy elektrycznej instalacji wchodzących w skład spółdzielni oraz wykluczającego wiele podmiotów wymogu działalności na terenach wiejskich – uważa Kukuła.
Stany Zjednoczone zaczęły wspierać prosumentów dużo wcześniej niż Polska. Rozwiązania prawne dla prosumeryzmu zbiorowego (w tym wspólnoty energetyczne, wirtualne bilansowanie, wsparcie dla mieszkańców budynków wielolokalowych) są w USA powszechne od dekady (łącznie kilkadziesiąt regulacji w kilkunastu stanach). W ramach wielu amerykańskich systemów wsparcia istnieje wyodrębniona pula środków dla prosumentów ubogich energetycznie (obecny jest silny aspekt społeczny). W niektórych stanach USA, np. w Kalifornii, prawo obliguje firmy energetyczne do montażu instalacji fotowoltaicznych na budynkach socjalnych. Zdaniem autorów raportu polskie władze powinny rozważyć zmianę redystrybucji publicznych środków możliwych do przeznaczenia na transformację energetyczną, tak aby trafiały one w pierwszej kolejności do osób niemogących sfinansować instalacji OZE we własnym zakresie. W związku z tym należałoby rozważyć przedłużenie funkcjonowania rządowego programu „Mój Prąd” dla instalacji fotowoltaicznych, przy jednoczesnym powiązaniu go z kryterium dochodowym. Ostatnio tego typu zmiany rząd zapowiedział w odniesieniu do programu „Czyste powietrze”, który ma na celu walkę ze smogiem. Program „Mój Prąd” pochłonął w tym roku ponad 1 mld zł. To wsparcie w wysokości 5000 zł dla osób decydujących się na budowę instalacji fotowoltaicznej na dachu swego domu.
Jak pokazują doświadczenia z USA, nie ma jednej sprawdzonej metody rozwoju prosumeryzmu zbiorowego. Funkcjonujące tam rozwiązania prawne obejmują szereg różnych instrumentów: od mechanizmów wymiany dobrych praktyk, poprzez oferowanie zachęt inwestycyjnych z dochodów z systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, mechanizmy net-meteringu (magazynowanie energii w sieci) oraz taryf gwarantowanych, aż po obowiązki w zakresie procentowego udziału wspólnotowego wytwarzania energii z OZE w portfelach przedsiębiorstw energetycznych. Wspólnym mianownikiem wielu ze zidentyfikowanych systemów wsparcia prosumeryzmu zbiorowego w Stanach Zjednoczonych jest uprzywilejowane traktowanie osób ubogich energetycznie. Tą drogą może podążać także polski ustawodawca. Istnieje możliwość nowelizacji polskiej ustawy o OZE w duchu rozwiązań sprawdzonych za oceanem.
Źródłem finansowania mogą być, w szczególności, środki z systemu EU ETS, czyli europejskiego systemu handlu prawami do emisji. Państwa UE, w tym Polska, wielokrotnie implementowały rozwiązania prawne w obszarze energetyki powstałe w USA (chociażby rynek mocy, czyli mechanizm pozwalający płacić wytwórcom energii elektrycznej nie tylko za jej produkcję, ale i gotowość do niej w szczycie, co w praktyce oznacza finansowanie nowych mocy). Jednocześnie należy pamiętać o różnicach w amerykańskim oraz europejskim systemie prawnym. W szczególności, unijne prawo o pomocy publicznej ogranicza zasady finansowania projektów energetycznych. Szansę stanowi natomiast nowy wymóg pakietu „Czysta Energia”, aby w ramach krajowych systemów wsparcia w sposób priorytetowy traktować inicjatywy prosumeryzmu zbiorowego.
Auto: Karolina Baca-Pogorzelska
Inne tematy w dziale Gospodarka