Prace nad niemiecko-rosyjskim gazociągiem mają zostać wznowione jeszcze w 2020 roku.
Spółka Nord Stream 2 AG poinformowała, że planuje w grudniu 2020 roku wznowić układanie gazociągu w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec, przy pomocy układających rury statków z kotwicami. Chodzi o trzykilometrowy odcinek na niemieckich wodach. Nord Stream 2 AG to operator budowanego przez rosyjski Gazprom gazociągu Nord Stream 2.
„Planujemy w tym roku wznowienie prac przy układaniu rur, z wykorzystaniem statków z kotwicami, w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec” - oświadczyła spółka. Jak dodała, informacja o konkretnych jednostkach, które będą uczestniczyć w tych pracach zostanie podana później.
O możliwym wznowieniu budowy poinformowały wcześniej media w Niemczech. Według tych doniesień budowa może zacząć się od soboty 5 grudnia, na południe od strefy Adlergrund.
Operator gazociągu wcześniej zwracał się do Danii z wnioskiem o możliwość kontynuowania budowy gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu przy pomocy układających rury statków z kotwicami. Dania zaakceptowała tę prośbę.
Pod koniec 2019 roku prezydent USA Donald Trump zalegalizował karanie sankcjami firm uczestniczących w budowie Nord Stream 2. W efekcie z przedsięwzięcia tego wycofała się szwajcarska firma Allseas wraz ze swymi dwoma statkami do układania rur na dnie morskim.
W lipca 2020 amerykański Kongres przegłosował poprawkę do budżetu Pentagonu nakładającą dodatkowe sankcje na firmy zaangażowane w budowę gazociągu Nord Stream 2, którymi gaz będzie transportowany przez Bałtyk z Rosji do Niemiec, z pominięciem krajów tranzytowych, m. in. Polski.
Zgodnie z poprawką, restrykcjami objęte mogą zostać firmy europejskie nie tylko bezpośrednio zaangażowane w budowę rurociągu - jak było to do tej pory - ale też np. firmy ubezpieczające statki używane do konstrukcji podwodnego gazociągu, porty je serwisujące i firmy certyfikację umożliwiające rozpoczęcie działanie gazociągu.
Latem 2020 roku media donosiły, że Rosja może samodzielnie dokończyć budowę wykorzystując dwa swoje statki: pływający żuraw Akademik Czerski i barkę Fortuna układającą rury.
Obie jednostki znajdowały się wówczas w niemieckim porcie Mukran, na wyspie Rugia, gdzie znajduje się terminal logistyczny budowy Nord Stream 2.
Rosyjska firma MRTS, która dzierżawi barkę Fortuna od firmy zarejestrowanej w Luksemburgu, poinformowała w sierpniu 2020 roku, że nie będzie uczestniczyć w układaniu rur dla gazociągu Nord Stream 2 w wodach Danii.
Okazało się jednak, że Akademik Czerski, którego właścicielem był Samarski Ciepłowniczy Fundusz Majątkowy (STIF), spółka podporządkowana Gazpromowi, znikł z dokumentów koncernu. STIF nie figuruje już w wykazie podmiotów powiązanych z Gazpromem.
Zdaniem ekspertów to próba „ukrycia” Akademika Czerskiego przed sankcjami USA wobec jednostek morskich zaangażowanych w projekt Nord Stream 2.
Gazociąg Nord Stream 2 jest gotowy w 94 proc., ale od grudnia 2019 roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac.
Przez dwie rury nowego gazociągu, o długości 1200 kilometrów każda, ma być transportowanych rocznie ok. 55 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu ziemnego do Niemiec. Warta prawie 10 miliardów euro inwestycja jest gotowa w 94 procentach. Z łącznie 2460 km rur tworzących Nord Stream 2 trzeba ułożyć jeszcze 150 km - 120 km na akwenach duńskich i 30 km na niemieckich.
KW
Inne tematy w dziale Gospodarka