ppaleczny ppaleczny
519
BLOG

A. Macierewicz - Niepodległość ważniejsza od Demokracji

ppaleczny ppaleczny PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

22 maja portal wirtualna polska zapoczątkowała nowy cykl politycznych audycji prowadzonych przez byłego polityka PiS Adama Hoffmana. Gościem premierowego odcinka "Gabinetu Cieni" był były szef resortu obrony, Antoni Macierewicz. Odsunięty na boczny tor - przez grono polityków z byłego Porozumienia Centrum, którzy odgrywają rolę „grupy trzymającej władzę” i którzy nie zapomnieli o różnicach politycznych, które kiedyś tak ostro dzieliły ich i Macierewicza. Na początku lat 90 –tych XX wieku J. Kaczyński i A. Macierewiczem, wręcz symbolizowali walkę partii prawicowych w III Rzeczpospolitej.

Przypomnę tylko, że J. Kaczyński powiedział wtedy, że ZCHN (partia której jednym z przywódców był Macierewicz), jest najlepszym środkiem do dechrystianizacji Polski. Przypomnę, ze kiedy powstał ROP to A. Macierewicz zrobił wszystko by nie doszło do porozumienia miedzy nacjonalistami i partiami centrowymi i doprowadził do kompletnej klęski tej partii w wyborach parlamentarnych. Wtedy to właśnie premier Olszewski na kilka dni przed wyborami zorientował się, że jego przyjaciel wykończył mu partie i w akcie desperacji zwrócił się do J. Kaczyńskiego o pomoc. Konflikt miedzy dwoma przywódcami prawicy rozpoczął się cztery lata temu, a jego decydującym momentem były obchody rocznicy tragedii smoleńskiej podczas których prezes PiS wezwał na trybunę A. Macierewicza. który został przywitany przez lud pisowski wybuchem autentycznej radości. Macierewicz – stary wyjadacz polityczny – wiedział doskonale, że ten wybuch radości musiał mocno zaniepokoić prezesa PiS, stąd jego groteskowe zachowanie godne autentycznego aparatczyka partyjnego typu Lipiński czy Jasiński ; skandując do mikrofonu „Jarosław, Jarosław” (brzmiało to jak szczekanie kota na wschodzące słońce), składał prezesowi niewolniczy hołd w którego szczerość rzecz jasna mistrz politycznej intrygi i wódz Narodu Prawdziwie Polskiego ani przez moment nie uwierzył.

Czy wzywając na trybunę A. Macierewicza J. Kaczyński podejrzewał przez chwilę, że moment ten rozpocznie nowy etap w historii jego ukochanego dziecka czyli PiS –u ? Czy podejrzewał, że spontaniczna reakcja radości i podziwu ludzi na placu dla A. Macierewicza jest niczym innym tylko ludowym namaszczeniem twórcy KOR –u na jego następcę ? Jeżeli nie wiedział, to się dowiedział. Prezes zna doskonale historię zarówno PRL –u jak i europejskich prawicowych partii politycznych. Pamięta doskonale, że na spędzie partyjnym w 1968 roku, na którym Gomułka rozprawiał się z syjonistami, wbrew oczekiwaniom wszystkich obserwatorów politycznych, komunistyczny motłoch nie skandował „Moczar, Moczar”, tylko „Gierek, Gierek”. I to Gierek został I sekretarzem PZPR. Pamięta także historię skrajnie prawicowej partii J.M. Le Pena w której pojawił się w pewnym momencie B. Maigret witany wyciem zachwytu przez wielbicieli Le Pena, który natychmiast z partii „ukochane jej dziecko” wyrzucił. A. Macierewicz przerasta wszystkich kumpli prezesa z betonu PC nie o jedną i nie o 10 głów, tylko o 100.

Prawdę mówiąc porównując np. Lipińskiego, Jasińskiego czy Brudzyńskiego do Macierewicza ubliżam temu ostatniemu. Tu nie ma czego porównywać ; z jednej strony polityczni aparatczycy bez wyobraźni, inteligencji istniejący tylko w odbitym świetle chwały swego przywódcy, z drugiej zaś twórca opozycji demokratycznej w PRL, twórca KOR i pierwszy człowiek, który przejrzał zamysły lewicy laickiej i za to zapłacił cenę niewyobrażalną dla akolitów prezesa. A. Macierewicz w tej chwili wie, że ma w PiS przeciwko sobie wszystkich, głównie prezesa i PC. Ale ma też w kieszeni żelazny elektorat PiS i czeka na swoja chwilę. A. Macierewicz umie czekać, jest to zaleta prawdziwego polityka.

Czy A. Macierewicz powiedział coś nowego w programie A. Hoffmana? Nie – ideolog nie musi mówić nic nowego, musi natomiast szlifować formuły, które mają na celu wpojenie elektoratowi PiS, że jedyną partią polską jest partia J. Kaczyńskiego, że demokracja nie jest wartością najważniejszą. Najważniejsza wartością dla Prawdziwego Polaka jest Niepodległość Polski, która gwarantują on i J. Kaczyński. Demokracja może zagrażać Niepodległości jeżeli w wolnych wyborach naród nie powierzy władzy PiS – owi. To dlatego gdy A. Macierewicz wypowiada się na temat reform socjalnych B. Szydło to mówi, że są one gwarancją niepodległości kraju. Sprawiedliwość społeczna jest równoznaczna z Niepodległością Polski. Czy jest to wyraz sowietyzacji polskiej myśli niepodległościowej? Nie – A. Macierewicz w swoich formułach nawiązuje – tu nie jeden czytelnik będzie zaskoczony – do refleksji księdza J. Tischnera, który w swoich refleksjach o „Solidarności” stwierdził, ze jest ona gwarantem „niepodległości polskiej pracy”. Tylko trzeba przypomnieć, ze refleksje autora

„Polskiego kształtu dialogu” formułowane były w czasach komunizmu, a nie demokracji. Dla A. Macierewicza Polakiem jest ten kto należy do PiS albo na niego głosuje oraz ten kto wierzy, że katastrofę smoleńska zorganizował Putin przy cichej zgodzie Tuska. A. Macierewicz – nie raz to udowodnił – jest wrogiem demokracji, dzięki której PiS doszedł do władzy w 2015 roku jest ideologiem Niepodległości, której zagraża właśnie demokracja.

Paweł Paleczny



ppaleczny
O mnie ppaleczny

dziennikarz pracujący w USA i w Polsce

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka