Premier Jan Olszewski udzielił dziś wywiadu w którym stwierdza, że S. Bandera nie jest odpowiedzialny za rzeź wołyńską i że jego jedyna zbrodnią był zamach na ministra Pierackiego, za który został skazany na śmierć (wyroku nie wykonano). Warto dodać, że Bandera był jedynym politykiem ukraińskim, który walczył aktywnie z ZSRR, w szczególności organizował akcje, które miały poinformowac świat o zorganizowanym na Ukrainie Wschodniej głodu przez bolszewików w wyniku którego zginęło 6 milionów Ukraińców. Dlatego jest uznawany za bohatera narodowego. Poniżej przypominam elementarne informacje o ukraińskim nacjonalizmie.
****
Od 25 lat jesteśmy świadkami – i uczestnikami – zbliżenia polityczno – ekonomicznego między Ukrainą i Polską, jednego z najważniejszych procesów historycznych w dziejach obu narodów, który zmienia oblicze naszego kontynentu. Porozumienie Ukraińców i Polaków następuje bowiem wtedy, gdy „na wschodnich rubieżach Europy, pojawia się agresor w postaci putinowskiej Rosji, która widzi w polsko –ukraińskim pojednaniu zagrożenie dla swoich neoimperialnych planów” jak napisali w liście otwartym wybitni przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego na Ukrainie.
Równanie – im sojusz ukraińsko –polski trwalszy, tym Rosja słabsza, jest kamieniem węgielnym polityki Kijowa, to dlatego prezydent Poroszenko – w trakcie narastającego konfliktu miedzy ministrem Waszczykowskim i prezesem ukraińskiego IPN –u – klęknął przed pomnikiem lwowskich orląt i w specjalnym przemówieniu przypomniał, że UPA walczyła z komunistami, ale popełniała także zbrodnie, to dlatego grupa wybitnych intelektualistów ukraińskich zaproponowała by jedną z ulic Lwowa nazwać imieniem Jacka Kuronia, urodzonego w tym mieście polityka i działacza społecznego.
Ideę tą poparł kilka miesięcy temu mer Lwowa Andrji Sadowyj. Autorzy listu zaproponowali także: „władzom innych miast Ukrainy i Polski, by dokonały podobnych kroków – nazwania ulic imieniem osoby, która tak wiele zrobiła dla polsko-ukraińskiego pojednania.”. Wspaniały pomysł. Czy doczeka się realizacji, szczególnie po stronie polskiej? Miejmy nadzieję, że tak. Zawirowania polityczne nie mogą jednak wpłynąć na realne codzienne pojednanie polsko – ukraińskie, z tego prostego powodu, że jego trwanie i pogłębianie zawdzięczamy 2 milionom Ukraińców, którzy pracują w Polsce.
Ta zarobkowa emigracja jest główną przyczyną zbliżenia pomiędzy dwoma narodami, to dzięki handlowym i pracowniczym kontaktom poznajemy się coraz lepiej i coraz lepiej rozumiemy. Medialnym symbolem tego pojednania jest serial „Dziewczyny ze Lwowa” zrealizowany przez TVP1. Gęstość kontaktów ekonomicznych i intelektualnych między oboma krajami – polscy politycy pracujący dla ukraińskiego rządu – jest zjawiskiem fascynującym.
Nowelizacja ustawy o IPN, zniszczyła nasze relacje z Izraelem, ale także przekreśliła cały wielki dorobek umacniania przyjaźni pomiędzy Ukrainą i Polska. Dorobek, który wspólnymi siłami prowadziły wszystkie siły polityczne w III Rzeczpospolitej od prezydenta Kwaśniewskiego do śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego.
Dlaczego politycy z PiS zachowują się wobec nacjonalistów ukraińskich tak jakby wolna Ukraina istniała od kilku wieków a nie od kilku lat? Dlaczego nikt nie zadaje sobie pytania - kim jest Bandera dla Ukraińców? Co wiemy o banderowcach? Wiemy, że wymordowali od 200 do 300 tysięcy Polaków na ziemiach wschodnich II Rzeczpospolitej – i wiemy, że ta zbrodnia nigdy przez nas nie zostanie zapomniana, domagamy się także od Ukraińców zaprzestania gloryfikacji Bandery jako bohatera narodowego Ukrainy.
Jest to reakcja całkowicie zrozumiała, problem w tym, że nie próbujemy jednocześnie brać pod uwagę resentymentów tych Ukraińców, którzy w Banderze widzą nadal bohatera narodowego. Dlaczego tylu Ukraińców widzi w mordercy bohatera narodowego – to pytanie jest cały czas stawiane przez polska opinie publiczną. Jak na nie odpowiedzieć? I czy możemy nawiązać dialog z dzisiejszymi ugrupowaniami politycznymi na Ukrainie, które odwołują się tradycji Bandery? całość Materiału CZYTAJ TUTAJ
Inne tematy w dziale Polityka