Powróciła ostatnio do mediów dyskusja o finansowaniu z budżetu partii politycznych. Niektórzy spośród zwolenników utrzymania dotacji w takiej czy innej formie proponują niekiedy, żeby ograniczyć swobodę wydawania tych pieniędzy przez partie, np. zakazać finansowania spotów czy billboardów.
A więc na co partie mają wydawać naszą kasę? Na ekspertyzy, analizy, prace programowe i projekty ustaw. Ale przecież tym wszystkim zajmuje się już administracja rządowa, także również finansowane z budżetu biura poselskie i senatorskie. Taka koncepcja finansowania partii oznacza więc de facto stworzenia kolejnej, równoległej administracji, która będzie dublować prace tej państwowej.
I żadnego pożytku z tego nie będzie, bo kto potrafi wskazać jakieś istotne projekty ustaw przygotowane dzięki partyjnym subwencjom?? Nowy program PiS pisał osobiście Jarosław Kaczyński w will w Klarysewie, ale przecież równie dobrze mógł napisać to w swoim znacznie tańszym biurze, a na długopis, kartki i kawę (albo jakieś jeszcze legalne dopalacze) starczyłoby z partyjnych składek.
Owszem, PO w 1995 r. miała podobno szuflady pełne projektów ustaw, które tylko czekały na uchwalenie, ale wtedy przecież partia ta nie otrzymywała subwencji z budżetu, a jednak jakoś sobie poradziła z pracą programową. Gdy dotacje się pojawiły, projekty w jakiś tajemniczy sposób znikły.
Krótko mówiąc, szkoda pieniędzy podatników na taką bezużyteczną działalność. Właściwie więcej pożytku jest ze spotów propagandowych, bo przynajmniej od czasu do czasu można obejrzeć jakiś majstersztyk sztuki reklamowej, albo przynajmniej pośmiać się z nieudolności partyjnych spin doctorów.
Do czego są więc potrzebne partiom pieniądze poza okresem kampanii wyborczej? Moim zdaniem nie są potrzebne. Partie są pożyteczne w kampanii wyborczej i za nią otrzymują zwrot pieniędzy, stosownie do ilości zebranych głosów. Takie pospolite ruszenie raz na kilka lat zupełnie wystarcza – partyjne struktury poza okresem wyborczym nie przynoszą społeczeństwu żadnego pożytku i nie ma powodu, żeby były przez nie finansowane.
Inne tematy w dziale Polityka