Dziwny sen miałem wczoraj. Śnił mi się były premier, ten przystojny, łysiejący... ale zaraz, to nie był nasz były premier, tylko ten rosyjski. Zacierał ręce i powtarzał, rechocząc, zdecydowanienie po rosyjsku: Yes, yes, yes! I wtedy się obudziłem...
No i co to może znaczyć, jak zinterpretować ten sen?
Sigmunt Freud, analyse this...!
Inne tematy w dziale Polityka