Emigrant wewnętrzny Emigrant wewnętrzny
234
BLOG

Jak przeżyć głupotę cywilizacji.

Emigrant wewnętrzny Emigrant wewnętrzny Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0


Gdy się zastanawiam nad zagrożeniami dla cywilizacji albo zgoła życia na Ziemi, to nasuwa się pytanie o skalę czasu. Czy chodzi o najbliższe 10 lat, 100 czy może tysiące lat albo setki milionów lat.

Dzisiaj zajmę się okresem 100-tu najbliższych lat, to jest dotyczącym życia naszego naszych dzieci i wnuków.

Wbrew powszechnym obawą o środowisko, przeludnienie, ocieplenie klimatu, wzrost poziomu mórz, jestem przekonany że największym zagrożeniem dla ludzkości, narodu czy jednostki jest strach przed innymi w połączeniu z patriotycznym egoizmem. Oba te czynniki Muszą generować wśród narodów świata wyścig zbrojeń oraz (racjonalne pozornie choć naprawdę samobójcze) dążenie do panowania nad innymi narodami w calu między innymi uniemożliwienia im produkcji niektórych rodzajów broni i także osiągnięcia dobrobytu i bezpieczeństwa.

Szaleństwu temu towarzyszy poczucie dobrze wypełnionego patriotycznego obowiązku.

 Gdy mowa o wyścigu zbrojeń, zaraz przychodzi na myśl broń nuklearna.Nie wydaje mi się ona jednak zagrożeniem największym.

Pozwolić sobie na nią mogą tylko nieliczne kraje które rozwinęły odpowiedni ku temu potencjał techniczny.

Produkcję takiej broni trudno jest utrzymać w tajemnicy, nie da się jej użyć niepostrzeżenie nie narażając się na odwet i chociaż jej siła rażenia jest bardzo wielka i może spowodować miliony ofiar, to jednak nie jest ona zdolna zniszczyć większości ludzi na ziemi, zatem nie jest zdolna zniszczyć cywilizacji jako takiej. Dodatkowo teren dotknięty takim atakiem nie nadawałby się przez lata do zamieszkania a pyły radioaktywne byłyby przez stulecia plagą dla „Zwycięzców”. Wszystko to jak dotąd skutecznie powstrzymuje narody przed jej użyciem.

Niewykluczone jest jednak wyprodukowanie broni zdolnej do niszczenia w krótkim czasie nawet miliardów ludzi pozostawiając przy tym nietkniętą infrastrukturę, której rozwijanie a nawet użycie można by utrzymać w tajemnicy, niszczącej przedstawicieli prawie wyłącznie innych narodów, po której użyciu tereny za jej pomocą uzyskane nadawały by się do natychmiastowego zamieszkania i do produkcji której potencjał techniczny posiadają nawet mniejsze i nie najbogatsze kraje.

Bronią o której mowa może stać się broń biologiczna nad którą już od dawna pracują laboratoria wojskowe na całym świecie i nikt nie jest w stanie przewidzieć który naród pierwszy uzyska zdolność zniszczenia pozostałych.

Oznacza to że potencjalnym zagrożeniem jest każdy inny naród!

Niedawno przeczytałem że przynajmniej dwóm cywilnym! instytutom naukowym udało się tak genetycznie zmodyfikować wirusa ptasiej grypy H5N1, którego ofiarą padały dotychczas prawie wyłącznie ptaki, żeby był zdolny przenosić się na drodze infekcji kropelkowych (kaszel i katar) pomiędzy ssakami a więc i ludźmi.

Ile laboratoriów wojskowych również zdołało dokonać tego „wyczynu” nie wie nikt.

Warto tu dodać że spośród kilkuset osób na świecie które jak dotąd w drodze wyjątków zainfekowały się tym wirusem zmarło 59%.


 W tej sytuacji wydaje się tylko kwestią czasu żeby któryś z krajów wszedł w posiadanie takiego lub podobnego rodzaju broni biologicznej i jednocześnie odpowiedniego do niej antidotum lub/i szczepionki, które można by podać wyłącznie własnemu społeczeństwu za pomocą n.p. Wodociągów lub dystrybucji żywności.

Istnieje tylko jeden sposób z pomocą którego ludzkość mogłaby zapobiec zagrożeniu

które niesie sama sobie.

Jest nim utworzenie demokratycznego (Uwaga! Bezpieczeństwo dla większości może zapewnić wyłącznie demokracja) rządu ponadnarodowego, likwidacja narodowych armii i poddanie instytutów naukowych rządowej kontroli.

Istnienie takiego rządu pozwoliłoby ponadto rozwiązać mnóstwo innych kluczowych problemów przed którymi stoi nasz świat, a o których zamierzam napisać w oddzielnych artykułach.

Będzie w nich mowa między innymi o zagrożeniach dla ludzkości i życia na ziemi w okresach dłuższych niż 100 lat, a także o tym że pomimo wszystkiego co napisałem to właśnie CZŁOWIEK jest dla życia które powstało na Ziemi jedyną szansą przetrwania przez wiele miliardów lat, tak długo jak długo istniał będzie wszechświat.

Że tylko szybki rozwój techniki może nas uchronić przed katastrofami czekającymi ludzkość w długim przedziale czasu rzędu setek milionów lat.

Przed trzęsieniami ziemi, tsunami, uderzeniem wielkiego meteorytu, czy w końcu przed pochłonięciem nas przez Słońce które za kilka miliardów lat zwiększy swoje rozmiary.

To w tym właśnie sensie CZŁOWIEK o ile nie unicestwi się sam, ma szanse uzyskać życie wieczne i stać się

„NA WZOR I PODOBIENSTWO BOGA”

przez którego jak oznajmia pismo został stworzony.


 

          Samo modlenie się nie wystarczy.

          Trzeba odrzucić grzech.

 






 

Zawiedziony dotychczasowym rozwojem cywilizacji.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Technologie