Wczoraj [20.07.2019] minęło dokładnie 50 lat od chwili, gdy człowiek postawił po raz pierwszy stopę na Księżycu. Z okazji tej okrągłej rocznicy:
"Pokazy świetlne, wystawy, koncerty, festiwale naukowe i spotkania z astronautami. Tak Stany Zjednoczone świętują 50. rocznicę misji lądowania na Księżycu. Prezydent USA Donald Trump w przeddzień rocznicy przyjął w piątek w Gabinecie Owalnym Białego Domu 11 byłych astronautów, w tym uczestników tamtej misji - pilota księżycowego lądownika Buzza Aldrina i Michaela Collinsa, który pilotował moduł dowodzenia." {TUTAJ}
Cały ten jubel nie może jednak przysłonić przykrego faktu. Oto program "Apollo" przetrwał tylko trzy lata po swoim największym triumfie. Po roku 1972 nikt już na Księżyc nie poleciał. Dlaczego? Swój cel polityczny program osiągnął, a był niezwykle kosztowny. Można o tym przeczytać w artykule Antoniego Rybczyńskiego "Sowieci mogli być na Księżycu pierwsi. Dlaczego wyprzedzili ich Amerykanie?" {TUTAJ} Zaczyna się on od słów:
"20 lipca mija 50 lat od lądowania człowieka na Księżycu. To był wielki krok w historii ludzkości, ale też – może nawet przede wszystkim – wielkie zwycięstwo Ameryki nad Sowietami. Punkt zwrotny w podboju Kosmosu. Klęska księżycowych ambicji Moskwy chyba po raz pierwszy tak wyraźnie pokazała niedostatki – technologiczne i finansowe – Związku Sowieckiego. Wystarczyło, że rywal na poważnie wziął się do realizacji kosmicznych planów.".
W rzeczywistości nie był to wielki krok w historii ludzkości - był to pokaz technologicznej perfekcji, która szybko okazała się niepotrzebna. Badania Kosmosu lepiej było prowadzić za pomocą bezzałogowych sond. Przez te 50 lat zbadano wszystkie godne uwagi obiekty w obrębie naszego Układu Słonecznego. Wysłano także próbniki poza jego granice. Wszystko to za ułamek kosztów załogowego programu kosmicznego. Jego pozostałością jest tylko międzynarodowa stacja kosmiczna krążąca wokół Ziemi. Lotów załogowych próbują obecnie wyłącznie Chińczycy.
Kryzys ekonomiczny roku 1973, czyli tzw. "szok naftowy" [kilkukrotne podniesienie cen ropy przez OPEC] był nie tylko gwoździem do trumny programu kosmicznego ale i przyczyną rezygnacji z rozwoju samolotów pasażerskich szybszych od dźwięku. Powstała tylko francuska Concorde, eksploatowana przez kilka lat. Ten pomysł także okazał się nieopłacalny. Innego rodzaju przykład to tzw. kwadrofonia, czyli stereofonia z czterema głośnikami. Nie przyjęła się ona. Technologia nie tylko musi być doskonała pod względem technicznym, ale opłacalna ekonomicznie i odpowiadająca istotnym potrzebom. Jeśli nie spełni tych wymogów - czeka ją klęska.
Dlatego też patrzę ze sceptycyzmem na pomysły w rodzaju elektromobilności, Internetu 5G, czy odnawialnych źródeł energii. Są one na ogół finansowane z kieszeni podatnika. Pierwszy większy kryzys ekonomiczny odeśle je do lamusa.
stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie