Zauważyłam pewną prawidłowość. Otóż komunizm i PRL najsurowiej osądzają ludzie urodzeni w latach 60-tych zeszłego wieku, a zwłaszcza w ich pierwszej połowie. Jest to ciekawe zjawisko. Wydawałoby się bowiem, że osoby nieco starsze z roczników 1940-1960, które spędziły dłuższy czas pod rządami PZPR, powinny mieć więcej powodów do wrogości wobec "komuchów".
Wcale tak jednak nie jest. Wielu z tego nieco starszego pokolenia ma nawet pewien sentyment dla PRL, a niektórzy wrecz z żalem wspominają dawne dobre czasy. Skąd to się bierze i na czym polega ta różnica w podejściu do okresu komunizmu? Dość łatwo jest wyjaśnić przyczyny szczególnej nienawiści, jaką urodzeni w latach 60-tych żywią do Polski Ludowej. Otóż najlepsze lata ich młodości przypadły na drugą połowę lat 80-tych, na czasy "gnijącego komunizmu", który po stanie wojennym rozkładał się wydzielając okropny fetor. Ten ustrój nie miał już nikomu nic do zaofiarowania. Ich rówieśnicy na Zachodzie brali właśnie udział w rewolucji informatycznej, a oni tkwili w brudzie, smrodzie i ubóstwie schyłkowego PRL, z jego kolejkami i kartkami na żywność.
W przeciwieństwie do starszych roczników nie załapali się też oni "na Gierka". Trzeba uczciwie powiedzieć, że był on chyba najlepszym z tych komunistycznych namiestników Moskwy rządzących w t.zw. krajach demokracji ludowej. Różnił się tym od reszty tej szajki, że dużą część życia spędził we Francji i Belgii. Wydaje się, że szczerze pragnął on, by w Polsce żyło się tak, jak tam, nie zdając sobie sprawy z tego, że w komuniźmie było to niemożliwe. Jego polityka gospodarcza skończyła się więc totalną klapą. Zanim to się jednak stało, wielu ludzi zdołało uzyskać wykształcenie, otrzymać mieszkanie, kupić małego fiata, a nawet wyjechać z wycieczką za granicę. Pod rządami Gierka można było ułożyć sobie życie. Jak na komunistę, stosował on stosunkowo mało represji i miał niewiele krwi na rękach. Cieszył się też zupełnie niesłusznie sławą uczciwego polityka. W rzeczywistości Gierek i jego rodzina kradli tyle co inni, tylko że większość majątku odebrano im w stanie wojennym, gdy Gierek został internowany. Legenda jednak pozostała.
To właśnie ta legenda, w połączeniu z nędzą lat 80-tych i pokutującym wówczas wspomnieniem "złotej dekady" rządów Gierka powodują, iż ci, którzy urodzili się w latach 40-tych i 50-tych są łagodniejsi w swojej ocenie PRL. Roczniki lat 60-tych mogą wspominać tylko totalny syf lat 80-tych i dlatego nie znoszą komunizmu.
stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura