Zwykle podziwiamy ludzi, którzy są w stanie poświęcić życie dla jakiejś idei. Należy jednak zawsze zastanowić się: co to za idea? Miliony ludzi dobrowolnie ginęło za komunizm lub nazizm. Nie darzymy ich uznaniem. Zdarzają się też historie wręcz anegdotyczne i o jednej z nich dziś wspomnę. Pod koniec lutego 2020 świat obiegła wieść: "Chciał udowodnić, że Ziemia jest płaska. Wystrzelił się w powietrze na pokładzie rakiety. Zginął sekundy po starcie" {TUTAJ}. Czytamy:
"Chciał udowodnić, że Ziemia jest płaska. Wystrzelił się w powietrze na pokładzie rakiety. Zginął sekundy po starcie. (...) Michael „Mad Mike” (Szalony Mike) Hughes zmarł podczas próby udowodnienia, że nasza planeta w rzeczywistości jest dyskiem. Chciał tego dowieść poprzez polecenie tak wysoko, by mógł zrobić zdjęcia „końca świata”, czyli miejsc, w których Ziemia się kończy. (...)
Eksperyment, którego najbardziej widowiskowym elementem był start rakiety własnej produkcji, odbył się na pustyni w Barstow w Kalifornii. Jednak już chwilę po starcie, który nagrało wielu świadków, było wiadomo, że eksperyment nie idzie po myśli 64-letniego zwolennika teorii spiskowych. Na chwilę po odpaleniu silnika od rakiety odpadł spadochron, który był jedyną możliwością powrotu Hughes'a na ziemię. Lot skonstruowanej chałupniczymi metodami rakiety trwał 19 sekund i zakończył się tragicznie.".
Miało to miejsce 22 lutego 2020. Więcej informacji o Mike Hughesie można znaleźć w angielskiej Wikipedii {TUTAJ}. Miał 64 lata i był kierowcą limuzyny. Rakietami zajmował się od 2014 roku. Wzleciał wtedy na wysokość 419 metrów we własnoręcznie zbudowanej rakiecie. W roku 2016 związał się z grupą "flat-Earth community". Z jej pomocą zdołał zebrać potrzebne fundusze i w marcu 2018 ponownie wystrzelił się w powietrze osiągając wysokość 572 metry. To zwróciło na niego uwagę mediów. Powstał film dokumentalny "Rocketman: Mad Mike's Mission to prove the Earth is flat" [trailer {TUTAJ}. Niestety trzecia próba okazała się fatalna i doprowadziła do katastrofy. Czy Mike Hughes wierzył w płaską Ziemię? Jego współpracownik wątpi w to:
"Following Hughes' death, Darren Shuster, his public relations representative, stated: "We used flat Earth as a PR stunt... Flat Earth allowed us to get so much publicity that we kept going! I know he didn’t believe in flat Earth and it was a schtick."".
Rzeczywiście - już zwykła podróż morska pozwala zauważyć, iż powierzchnia Ziemi jest zaokrąglona. W 206 roku przed naszą erą uczony grecki Eratostenes nie tylko wiedział, że Ziemia jest kulą, ale wyznaczył jej obwód z dokładnością do 50 km {TUTAJ}. Starożytni Hindusi mieli jakoby wierzyć, iż Ziemia jest dyskiem spoczywającym na grzbietach czterech słoni. Tę barwną wizję zaadaptował w celach literackich Terry Pratchett tworząc cykl fantastyczno-satyrycznych powieści "Świat Dysku".
stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości