Lewacy to zakłamani hipokryci (jakby byli inni hipokryci ..... czy lewacy) - nie trzeba do tego nikogo normalnego przekonywać, ale zawsze warto uchwycić ich z czerwonymi rękami jak mówią Brytowie.
Okazję do tego daje porównanie ich stosunku do (legalizacji) aborcji i (legalizacji) narkotyków.
To jest mój brzuch i tylko ja mam prawo o nim decydować!
Oczywiście postrzeganie lewackie nie odnosi się symetrycznie do zażywania narkotyków. Moja wątroba/mózg/układ nerwowy nie są wyłącznie moją sprawą i nie mogę nimi swobodnie dysponować, włączając wystawiania ich na działanie narkotyków. Moja wątroba należy do społeczeństwa i to ono ma swobodne prawo wpieprzać się w kwestię decydowania o niej.
Nie chcesz aborcji - to jej sobie nie rób!
Drodzy lewacy - nie chcecie ćpać/popalić trawki/wciągnąć kreski - przecież nikt was by do tego po legalizacji narkotyków nie zmuszał!
Decydować powinni tylko ci, których problem dotyczy - kobiety w wieku rozrodczym!
Również i w kwestii narkotyków decydowaliby przecież tylko ci, któych problem może dotyczyć.
I last, but not least: edukacja narkotykowa.
Przy zmasowanym nacisku na wprowadzenie tzw. edukacji seksualnej, która ma rzekomo zapobiegać i ograniczać problemy niewłaściwego korzystania z seksu, zastanawiająca jest cisza na temat wprowadzenai analogicznej edukacji dotyczącej narkotyków. Przecież - idąc tokiem rozumowania lewaków - gdyby taki małolat miał większą wiedzę na temat drugów, np. iż 1.5g*) hery zabija, a 0.2g można brać z raz w tygodniu bez większych następstw, to taka wiedza powinna go skłonić do -no właśnie do czego? Do niesięgania po narkotyki? Do nienadużywania ich? Na pewno do czegoś pozytywnego, skoro pozytywnych efektów działania analogicznej edukacji oczekują (ba - są ich pewni!) w przypadku edukacji seksualnej. Ale tu wkraczamy na najbardziej grząski teren, na którym hipokryzja lewaków widoczna jest w całej swej olśniewającej nagości. Dlaczego Prawica milczy o edukacji narkotykowej jest dość oczywiste - z tych samych powodów, dla których sprzeciwia się edukacji seksualnej: uczenie jak z czegoś korzystać ośmiela do korzystania z tego. Skoro Pani w szkole mówi jak coś robić, to przecież nie może to być nic złego, bo gdyby było złe - to Pani by nam mówiła, żeby tego w ogóle nie robić. Lewacy oczywiście argument o ośmielaniu wyśmiewają, ale z dokładnie tego samego powodu siedzą jak mysz pod miotłą w kwestii edukacji narkotykowej - zdają sobie bowiem doskonale sprawę, że przekazanie pragmatycznej wiedzy dotyczącej korzystania z narkotyków - jak je brać, w jakich ilościach, czego z czym nie łączyć, a jak potęgować efekty jednych drugów innymi - to po prostu zwyczajnie jest ośmielające dla niedojrzałych dzieciaków! Postawieni pod ściną lewacy musiliby najzwyczajniej wprost przyznać, że żywią takie same obawy wobec efektów ubocznych działania mechanizmu edukacji narkotykowej, jakie wyśmiewają w przypadku, gdy ośmiela się wyrażać je Prawica wobec skutków edukowania seksualnego.
Dalejże Panowie Szlachta - przyprzyjmy lewaków do muru - niech się wiją jak piskorze, aby wybrnąć z edukacyjnej matni w którą się sami zapędzili. Nadarza się okazja złapć lewaków ze spuszczonymi spodniami. Sądzę, że ośmieszą się podobnie jak Błachowiak - przyjaciółka homików - plotąca o pedałach rozpoznawalnych po czerwonych skarpetkach.
*) Nie znam się na tym zupełnie, więc proszę mi nie zarzucać pisania nieprawdy. Dla kontekstu podanie merytorycznie prawdziwych danych jest zupełnie nieistotne.
--- Dodatek
Podziemie narkotykowe.
O tym, że istnieje, jest skryminalizowane na wskroś i istnieje wyłącznie dzięki nielegalności narkotyków chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
--- Dodatek
... a najśmieszniejsze, że ci sami, którzy kpią z Korwina, iż legalizacja narkotyków rozwiązałaby problem podziemia narkotykowego, utrzymują, iż legalizacja aborcji zlikwiduje problem podziemia aborcyjnego :D!!!
--
NeG
2008.06.12
Inne tematy w dziale Polityka