Siedzę w Bytfannie, już 6 lat będzie. Raczej wybiorę się Balham i po raz pierwszy od przybycia tutaj zagłosuję (wraz z małżonką, która i tak się zda na moją opinię) ... i tu pojawia mi się pewien dylemat.
Przeszedłem stronę PKW, kilku partii i zadziwia mnie milczenie na temat wyborów do Senatu. Na stronie PKW stoi zarządzenie o wyborach do Sejmu i Senatu, więc rozumiem, że i senatorów wybierać będziemy, a tu co - 'nuda, nic się nie dzieje'. Wpadło mi w uszy, że zagraniczniacy będą mogli głosować na kandydatów do sejmu z listy warszawskiej. Niektóre komitety umożliwiają wyfiltrowanie kandydatów do głosowania dla emigrantów, ale dokopałem się tylko do kandydatów do Sejmu - o co chodzi?
Poczatkowo chciałem dociec, czy wogóle na kandydatów na senatorów za granicą można głosować - ani strona PKW, ani żadna inna, włączając w to stronę ambasady odpowiedzi nie dały. Przyciągnęło to moja uwagę na wybory do Senatu i gdy na nie spojrzałem uderzyła mnie ... cisza, spokój. W końcu zacząłem wątpić, czy aby rozwiązanie Sejmu było równoznaczne z rozwiązaniem Senatu, ale przecież PKW pisze jasno o wyborach do Sejmu i Senatu.
Przyznam, że ta cisza wokół Senatu nie jest dla mnie zastanawiająca. Jak ją odczytywać - dobrze, czy źle? A może z samej swojej natury koncentrują się one lokalnie i nie warto się zajmować ogólnokrajową propagandzią? Czyżby więc były, z samej swojej natury, bliżej ludzi?
... i czy ja, do jasnej blondyny, będę w Balham na senatora głosował, czy nie???
--
19.10.2007
NeG
Inne tematy w dziale Polityka