Stawiam tezę, iż wysokie notowania PiS niwelują efekt poczucia marnowania głosu, co zwiększa szanse xPRu w wyborach.
a) PiS ma i tak dostatecznie dużo bez głosów xPR
b) Nawet przeniesienie głosów xPRowców na PiS nie zapewni mu > 50% poparcia (czyli samodzielnego rządzenia)
c) xPRowcy mogą liczyć na 'nieunikniony' sojusz PiS z xPRu po wyborach i postrzegać go wcale pozytywnie: UPR zliberalizuje PiS (:>) zaś PiS zapewni szersze wody i większą nośność. Taki powyborczy sojusz jest lepszy od przedwyborczego 'dania się wchłonąć' PiSowi - zapewnia bowiem atuty niezbędne do dyktowania PiSowi pewnych warunków, zamiast przedwyborczego przyjścia do niego na kolanach 'po prośbie'.
d) Razwiedka będzie grałą na osłabienie PiSu, m.in. poprzez wzmacnianie potencjalnych satelitów. Dla Razwiedki lepszy 'oszołomiasty' Korwin, niż makiawelizm JarKaczka.
e) Pstrokatość xPRu jest wbrew pozorom zaletą - nie ma problemu odbierania sobie wzajemnie elektoratu.
Czyżbym więc po tylu, tylu latach doczekać miał się znó UPRu w Sejmie?
--
NeG 25.09.2007
Inne tematy w dziale Polityka