Mój poprzedni wpis zawierał uzasadnienie bezużyteczności aplikowania środków radykalnych wobec lewicy. Pominąłem jednak wyjaśnienie dlaczego wogóle owe środki miałyby przeciwko lewicy stosowane. Postaram się więc cofnąć obecnym wpisem krok wstecz i uzasadnić dlaczego wogóle stosowanie środków radykalnych wobec lewicy uważam za dopuszczalne.
Absolutnie nie chodzi o to, że lewica jest zła, bo jest lewicą. Lewica jest zła, ponieważ rozwiązania, za którymi się opowiada:
1) są szkodliwe
2) ponieważ lewica uzurpuje sobie prawo do przymuszania do realizowania swojej utopii ogół, więc jej idee są szkodliwe dla ogółu, a nie tylko dla samej lewicy.
Lewicowa utopia jest zła, ponieważ polega na pielęgnowaniu marginesu kosztem najzdrowszej części społeczeństwa. Efekty pokzaują, iż lewicowa 'pomoc słabszym' nie prowadzi do awansu cywilizacyjnego, kulturowego, czy intelektualnego 'dołów', a jedynie do rozrastania się gett imigrantów, czy innych pasożytów żyjących z zasiłków. Kto na te zasiłki pracuje? - ci dokładnie, którzy mają większe aspiracje, niż jabol i kaszanka. Lewicowa utopia to pielęgnowanie w ogrodzie chwastów kosztem kwiatów - to dokładanie coraz to nowych ciężarów na grzbiet wielbłąda - w końcu grzbiet wielbłąda ciężaru nie wytrzyma.
Samo w sobie nie byłoby to jeszcze złe, gdyby lewica ograniczyła się do postaci liberalnej, czyli gdyby chciała swoje rozwiązania aplikować sobie i swoim zwolennikom. Dopóki lewica ograniczałaby stosowanie swoich utopii wobec 'chętnych' dopóty byłaby to co najwyżej głupota, za którą odpowiedzialność i której koszty ponosiłaby sama lewica. Możnaby się wówczas co najwyżej z lewicy naśmiewać, ale uniemożliwianie lewicy życia wedle upragnionego sposobu byłoby niemoralne. Granicę oddzielającą głupotę od zbrodni lewica przekracza z uwagi na swój genetycznie totalitarny pierwiastek, czyli uzurpowanie sobie prawa do zmuszania w realizowaniu swoich utopii wszystkich. Gdyby lewica budowała swoje utopijne piramidy własnymi rękami - nic nikomu do tego, ale zupełnie inaczej sprawa się ma, gdy lewica zapędza do budowania ich niewolników. To nie samo budowanie piramid jest złe, ale budowanie ich rękami niewolników.
Lewica nie jest zła dlatego, że jest chora, ale dlatego, iż chce zarazić swoją chorobą całą cywilizację. Posłużę się przykładem - sport. Uprawianie sportu nie jest złe - ba - jest nawet statystycznie korzystne i wskazane, ale gdyby pojawili sie jacyś sportowi totalitaryści chętni do zapędzenia do pielęgnowania swojego zdrowia sportem wszystkich, gdyby sport stał się przymusowy, a nieuprawianie go przestępstwem - wtedy to powstałoby moralne uzasadnienie do obrony wolności przed 'sportowcami' i to włącznie z fizyczną eliminacją ich oraz pomimo faktu, iż 'obiektywnie' sport jest (przeważnie) czymś dla jednostki korzystnym. Nastawanie na wolność usprawiedliwia obronę jej, a w przypadku lewicy nie dość, że nastaje ona na wolność, to w dodatku w celu szkodzenia organizmowi społeczeństwa jako całości. Odbieranie wolności samo w sobie już jest złe, ale odbieranie jej w celu zmuszania jednostki do szkodzenia sobie samej - to już jest perfidne i obrzydliwe do potęgi.
--
NeG
Inne tematy w dziale Polityka