No bo jakżeż tu analogii nie dostrzec. Lewica ma usta pełne równania szans: czy chłopski parobek, czy syn obracającymi miliardami biznesmena powinni mieć 'równe szanse', a tu proszę - Anakin Sywalker: NIEWOLNIK pośledniego handlarza złomem, zostaje 'pierwszym oficerem' całego Galaktycznego Imperium! Czyż nie jest to ideał o którym śnią lewacy (wszechgalaktyczni także?!?)?
A czyż Imperator Palpatine nie okazuje się ucieleśnieniem sprawiedliwości społecznej, wyzwalając i promując Vadera do najwyższych stanowisk w Galaktycznym Imperium?
Inne tematy w dziale Polityka